Zamknęli się w szatni i rozpętało się piekło. Trener odsłania kulisy
Kiedy w INNPRO ROW Rybnik powiedzieli, że z Maksyma Drabika zrobią lidera zespołu, to eksperci nie protestowali. Jednak wybór Drabika na kapitana INNPRO ROW-u wywołał kontrowersje. Głosy są takie, że to zaszkodzi drużynie i zawodnikowi. – Człowiek, który sam wymaga pomocy, nie może pomóc innym – wypalił „złoty selekcjoner” kadry Marek Cieślak, a w Rybniku się zagotowali. Piotr Żyto, trener beniaminka, odsłania kulisy wyboru i mówi, co działo się za zamkniętymi drzwiami szatni.

Słowa prezesa INNPRO ROW-u Rybnik Krzysztofa Mrozka o tym, że usunie każdą przeszkodę, żeby Maksym Drabik stał się liderem i lokomotywą drużyny, wywołały euforię. Większość uznała, że to brzmi, jak dobry plan na sezon 2025. Gdy jednak Drabik został wybrany kapitanem zespołu, rozpętało się piekło. Niewiele brakuje, by ktoś powiedział, że to kasuje wszystkie nadzieje ROW-u na utrzymanie.
Marek Cieślak wbił im szpilkę. W ROW-ie Rybnik się zagotowali
Najbardziej zdecydowanie wypowiedział się były trener kadry Marek Cieślak, który na łamach WP SF przyznał bez ogródek. - Człowiek, który sam wymaga pomocy, nie może pomóc innym.
- Nie będę się do tego odnosił. Marek ma prawo swobodnej wypowiedzi. Zasadniczo widzę, że wszyscy się rozpisują, a my robimy swoje. A już poza wszystkim, to nie sądzę, żeby Maksym wymagał pomocy. Potrzebuje zrozumienia i zaufania. Jak każdy. My mu to dajemy, a on nam odpłaca. Nie mamy z nim żadnych problemów - podkreśla trener ROW-u Piotr Żyto.
Piotr Żyto odsłania kulisy wyboru Maksyma Drabika na kapitana
Ci, którzy krytykują, mają jednak w głowie obraz tego Drabika, który rok temu nie pojechał na obóz z Włókniarzem Częstochowa, a w trakcie jednego ze spotkań omal nie opuścił parku maszyn, narażając zespół na walkower. Zasadniczo był gościem, który chodził własnymi ścieżkami.
Żyto nie chce komentować tego, co było. I zdradza nam, co działo się za zamkniętymi drzwiami, kiedy drużyna wybierała kapitana. - Sam zaproponowałem Maksyma na kapitana, prezes tak samo. Potem jeszcze odezwał się Nicki Pedersen mówiąc, że dobrze by było mieć kapitana Polaka. Wszyscy zagłosowali za Maksiem - opowiada Żyto.
Mało kto pamięta, jak Drabik godził Madsena z Michelsenem
Oczywiście, cokolwiek by Żyto nie powiedział, to i tak nie przekona wszystkich do słuszności wyboru. Mało kto pamięta, że w tym samym Włókniarzu kamery pokazały ostrą kłótnię w drużynie i Drabika w roli rozjemcy próbującego pogodzić Leona Madsena i Mikkela Michelsena.
- To jest inteligentny gość, który jest różnie odbierany ze względu na swój styl bycia i ubiór. My Polacy tak już jednak mamy. Lubimy wytykać palcami tych, którzy się odróżniają. Jednak raz jeszcze powtórzę, że mamy do siebie zaufanie - zdradza szkoleniowiec ROW-u.
Żyto w tej chwili przygotowuje zespół do sezonu i gasi pożary. Chodzi nie tylko o Drabika, ale i Kacpra Pludrę, któremu Chris Holder w rozmowie z Przeglądem Sportowym przypomniał, że jeszcze go nie przeprosił za ostry atak w 2023, po którym Holder omal nie zakończył kariery. - Jak nie przeprosił, to przeprosi. Jak nie dziś, to jutro. Do sezonu przystąpimy z czystą głową - kwituje Żyto.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje