Partner merytoryczny: Eleven Sports

Wejście smoka. Średniak zmienił się w gwiazdę

Kacper Woryna, mimo zdobycia brązowego medalu z Tauron Włókniarzem, niedzielnego finału MPPK nie będzie wspominał najlepiej. Nie dość, że pojechał słabo, to w dodatku uczestniczył w groźnym wypadku. Był to jednak wyjątek, bo swoimi wcześniejszymi przedsezonowymi występami Dał podstawy, by sądzić, że 2023 rok w końcu będzie należał do niego. Już podczas ubiegłorocznych rozgrywek zmienił się ze średniaka w gwiazdę PGE Ekstraligi.

Kacper Woryna
Kacper Woryna/Patryk Kowalski/Flipper Jarosław Pabijan

Na chłopcach pochodzących z żużlowych rodzin zawsze wywierana jest większa presja. Nie inaczej było w przypadku Woryny, którego dziadek był doskonałym zawodnikiem i zupełnie zasłużenie zalicza się go do największych legend rybnickiego żużla. Antoni Woryna jako pierwszy Polak w historii stanął na podium indywidualnych mistrzostw świata. Łącznie zdobył dwa brązowe medale. W Rybniku - jeszcze przed debiutem - Kacpra określano jako wielki talent. I ten talent pokazał, ale gwiazdą PGE Ekstraligi stał się dopiero w wieku 26 lat.

Najpierw był ROW Rybnik

Nie było innej drogi. Kacper poszedł w ślady dziadka, rozpoczynając karierę w Rybniku. Licencję zdał w 2012 roku, a już jako 18-latek był jednym z najlepszych zawodników pierwszoligowego ROW-u. W sezonie 2016 zadebiutował na torach PGE Ekstraligi, gdzie na początku nie szło mu najlepiej. Wykręcił średnią biegową 1,321. Ten wynik na Górnym Śląsku przyjęto z dużym rozczarowaniem. Rok później zrobił wielki postęp i omal nie dobrnął do granicy dwóch punktów (1,973).

Świetna postawa juniora nie uchroniła jednak ROW-u od spadku po dopingowej wpadce Grigorija Łaguty. Pozostanie Woryny w Rybniku na pierwszy seniorski sezon było lekkim szokiem, choć niektórzy żużlowcy nie chcą od razu rzucać się na głęboką wodę. Mówił o chęci pomocy macierzystemu klubowi w walce o powrót do elity. Planem był awans w następnym roku, jednak zajęło to dwa lata. Wnuk Antoniego Woryny był niekwestionowanym liderem zespołu, wykręcając dwukrotnie średnią biegową powyżej 2,3. W pandemicznym sezonie 2020 w ekstraligowym Rybniku znów przyszło rozczarowanie i drużyna spadła dosłownie z hukiem.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka Kontra. Nasze typy na start sezonu PGE Ekstraligi. WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      Woryna wybrał Włókniarz

      Po sezonie 2020 powiedział "dość". Nie chciał ponownie wracać do I ligi i wybrał ofertę Tauron Włókniarza. Jeździ dla klubu z Częstochowy do dziś. Pierwszy sezon miał przeciętny, ale w drugim stał się jednym z liderów. Zmienił się ze średniaka w gwiazdę PGE Ekstraligi, współpracując z Rafałem Lewickim, który dołączył do jego teamu po zawieszeniu Artioma Łaguty. Mistrz świata został już dopuszczony do jazdy, więc ceniony w środowisku mechanik i menedżer, wrócił do Rosjanina.

      Niektórzy mogli myśleć, że teraz żużlowiec obniży loty i będzie prezentował poziom ligowego średniaka. Przedsezonowe wyniki jednak temu zaprzeczają. W Kryterium Asów był czwarty. Miał szansę nawet na drugie miejsce, ale przegrał wyścig dodatkowy z Dominikiem Kuberą i Szymonem Woźniakiem. W drugiej fazie zawodów zgarnął trzy "trójki", czym tylko potwierdził dobrą dyspozycję. Co się odwlecze, to nie uciecze - Woryna zameldował się na trzecim stopniu podium Indywidualnych Międzynarodowych Mistrzostw PGE Ekstraligi. 

      Już ma medal

      Sezon 2023 dopiero się rozpoczął, a rybniczanin już zdobył z Włókniarzem medal. W finale MPPK w Rzeszowie częstochowianie wywalczyli brąz. Polak tym razem pojechał słabiej, bo uzbierał tylko 2 punkty w czterech wyścigach. W ostatnim starcie upadł. Pierwsze diagnozy mówiły o mocnym zbiciu żeber oraz biodra. Występ 27-latka w inauguracyjnym meczu PGE Ekstraligi nie jest jednak zagrożony. Klub już poinformował, że zawodnik jest "tylko" mocno poobijany.

      W pierwszym meczu sezonu Włókniarz pojedzie do Grudziądza (początek meczu 8 kwietnia o godz. 20:30). Woryna ma być krajowym liderem częstochowskiej drużyny.

      Kacper Woryna/Grzegorz Przygodziński/Flipper Jarosław Pabijan
      Kacper Woryna miał powody do zadowolenia/Grzegorz Przygodziński/Flipper Jarosław Pabijan
      Kacper Woryna/Żużlowa Reprezentacja Polski/materiały prasowe

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje