Spotkanie w Gdańsku wzbudzało duże emocje w kontekście rozkładu sił w 1. Lidze Żużlowej. Wybrzeże Gdańsk chciało odczarować własny tor i pokonać PSŻ Poznań. Udało się, ale nie bez problemów. Goście z Poznania postawi się Wybrzeżu PSŻ dość udanie rozpoczął spotkanie i długo wydawało się, że gospodarze mogą mieć problem nawet ze zwycięstwem. - Chcemy wygrać i udowodnić, że nie mamy problemów z własnym torem - mówił z kolei menedżer miejscowych Eryk Jóźwiak. Choć łatwo nie było, to ostatecznie jego zawodnicy wyszli zwycięsko z tego pojedynku. I to za trzy punkty, bo zespół z pomorza zgarnął także punkt bonusowy. Swoją drogą trzeba przyznać, że ich wygrana była jak najbardziej zasłużona. Wygrał zespół bardziej zbilansowany i wyrównany. Świetnie zaprezentował się m.in. junior Miłosz Wysoki. Zdobył dwa punkty wygrywając dwa biegi. Wybrzeże Gdańsk: 49 pkt. 9. Daniel Kaczmarek - 10+2 (2,1*,1*,3,3) 10. Oskar Kołak - 0 (-,-,-,-) 11. Keynan Rew - 8 (0,0,3,2,3) 12. Nicolai Klindt - 7 (2,3,W,1,1) 13. Michael Jepsen Jensen - 5 (0,1,2,2,-) 14. Seweryn Orgacki - 2 (1,W,1) 15. Miłosz Wysocki - 7+1 (3,3,1*) 16. Mads Hansen - 10+1 (3,2,2,1,2*) PSŻ Poznań: 40 pkt. 1. Kacper Mateusz Grzelak - 0 (-,-,-,-) 2. Kevin Fajfer - 8 (3,2,0,3,-) 3. Norbert Krakowiak - 6 (1,2,3,D,D) 4. Adrian Gała - 0 (W,-,W,-,-) 5. Aleksandr Łoktajew - 11 (1,3,2,3,2) 6. Karol Żupiński - 3 (W,2,1) 7. Kacper Teska - 3 (2,0,0,0,1) 8. Jonas Seifert-Salk - 9+1 (3,1*,0,3,2,W) Wygrana faworyta i wielkie odrodzenie w Gnieźnie W dwóch pozostałych meczach na polskich torach należy odnotować pewne zwycięstwo Stelmet Falubazu Zielona Góra nad Orłem Łódź. Faworyt ligi nie miał litości dla gości z Łodzi wygrywając pewnie 57:33. Bardzo ciekawie było z kolei na torze w Gnieźnie w ciekawie zapowiadającym się meczu 2. Ligi Żużlowej. Start Gniezno pokonał Unię Tarnów 53:37. Co ciekawe, do 10 biegu prowadzili goście, którzy spisywali się naprawdę dobrze. W końcówce meczu przyszło jednak totalne załamie i dzięki temu gospodarze zapewnili sobie stosunkowo pewne zwycięstwo. Dodajmy przy tym, że miejscowych z parku maszyn wspierał piłkarz Werderu Brema Dawid Kownacki.