Cellfast Wilki w sezonie 2022 zaskoczyły całą żużlową Polskę i pomimo wielu perturbacji w trakcie trwania rozgrywek (między innymi jeden walkower - dop.red.) sensacyjnie awansowały do PGE Ekstraligi. Podopieczni Ireneusza Kwiecińskiego rozkręcali się z meczu na mecz, aż wreszcie wystrzelili formą w decydującej części zmagań i odprawili z kwitkiem faworyzowany Stelmet Falubaz. Zielonogórzanie co prawda do końca wierzyli w sukces i do ostatniego biegu nie dawali za wygraną, jednak to krośnianie zachowali więcej zimnej krwi i niebawem pojadą wśród najlepszych z najlepszych. - Kilkanaście lat temu nikomu się to nawet nie śniło. Nikt wtedy nie zakładał, że klub z Krosna może być w gronie ośmiu najlepszych zespołów na świecie. Ale udało się wykonać zadanie ogromną determinacją oraz zaangażowaniem. Nie byłoby też tego, gdyby nie wsparcie naszych oddanych partnerów, władz miasta oraz wielkiej mobilizacji kibiców i znakomitej frekwencji na stadionie. Co tu dużo mówić, zrealizowaliśmy marzenia, jesteśmy w PGE Ekstralidze i krok po kroku budujemy coraz mocniejszy żużlowy ośrodek - powiedział na łamach nowiny24.pl prezes klubu, Grzegorz Leśniak. Całe miasto nie może doczekać się debiutu Wilków w PGE Ekstralidze Na Podkarpaciu zapanowało w tym momencie istne szaleństwo, ponieważ to dla mieszkańców całkowicie nowe doświadczenie. Jeszcze nigdy na wyciągnięcie ręki nie mieli oni co tydzień tak wielu gwiazd światowych torów. Działacz odczuwa już to powoli na własnej skórze. - Ja w zasadzie nie mogę przejść spokojnie ulicą przez miasto, bo na każdym kroku mieszkańcy mnie rozpoznają i pytają o to jak będzie, jakie mamy plany i kiedy pierwszy trening. Jak trwał poprzedni sezon niektórzy kibice pytali się czy można już kupować bilety na nadchodzące rozgrywki, a nie wiadomo wtedy było w której lidze pojedziemy - dodał. Co prawda do wyjazdu na tor Jasona Doyle’a i spółki pozostało jeszcze parę tygodni, ale klub może odtrąbić już pierwszy sukces. - Sprzedaliśmy jak na razie 4 500 karnetów, co jest bardzo dobrym wynikiem. Stadion będzie miał pojemność 5 500 krzesełek i zakładamy około 1 500 miejsc stojących. Na wydarzeniu maksymalnie pojawi się około 7 000 osób i taką liczbę zamierzamy zgłosić do organizacji. To będzie bardzo dobra frekwencja i oby ten krośnieński kocioł sprzyjał naszej wilczej watasze - zakończył. Jak na razie cała drużyna, podobnie jak przed rokiem, przebywa na oficjalnym zgrupowaniu w słynnym Arłamowie. To właśnie tam Adam Nawałka zabierał piłkarską reprezentację Polski przed ważnymi turniejami. Zobacz również: Witali go jak króla. Dostał telefon od mistrza świata Rzucił się na niego z pięściami. Inni bili mu brawo