Partner merytoryczny: Eleven Sports

Ten transfer Motoru Lublin wywoła trzęsienie ziemi

- Chcę startować w Ekstralidze. To mój cel - mówił nam w maju Kai Huckenbeck. Czołowy zawodnik Metalkas 2. Ekstraligi nie wywalczył jednak awansu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz. Nie miał też żadnych ofert z innych klubów najwyższej klasy rozgrywkowej. Najważniejszy casting w karierze 31-latka odbędzie się podczas cyklu Grand Prix. - Jeżeli przykładowo w Lublinie ktoś stwierdzi, że resetuje projekt, wówczas Kai mógłby wskoczyć w miejsce jednego z zawodników - przyznaje Jacek Frątczak w rozmowie z Interia Sport. Ten sensacyjny ruch Orlen Oil Motoru wywołałby prawdziwe trzęsienie ziemi.

Prezes Michał Sikora wręcza złoty medal Jakubowi Kępie
Prezes Michał Sikora wręcza złoty medal Jakubowi Kępie/Przemysław Gębka/Motor Lublin/materiały prasowe

Kariera Kaia Huckenbecka nabiera rozpędu. Za nim przełomowy sezon, w którym sprawdził się na tle najlepszych zawodników na świecie. Harmonogram Niemca był jednak bardzo napięty i z biegiem czasu wkradło się zmęczenie. W regeneracji organizmu nie pomagały mu liczne wypadki. To przez nie stracił swoją szansę.

Wskazał podstawową wadę gwiazdy

Eksperci twierdzą, że minione zmagania były kluczowe dla jego dalszego rozwoju. - Wypadałoby zapytać: jeżeli nie teraz, to kiedy? Najlepiej uczyć się na cudzych błędach, a swoich nie powinno się powtarzać. To jest bardzo pozytywna postać. Bardzo dobrze, że jest zawodnikiem, o którym się rozmawia. Rynek niemiecki jest dla nas bardzo ważny - mówi Jacek Frątczak.

- Kai ma podstawową wadę. Jest niezwykle ofensywnym zawodnikiem. Nam się to podoba, ale problem polega na tym, że zbyt często zalicza upadki, które go wyhamowują. Poprzedni sezon stał pod takim znakiem. Pewne rzeczy trzeba wyważyć, bo gra nie zawsze jest warta świeczki. Jeżeli nie będzie nadmiaru tych upadków i kontuzji, to zdobyte doświadczenie podziała tylko i wyłącznie na jego korzyść - podkreśla.

TOP 5 akcji meczu PGE Projekt Warszawa - GKS Katowice. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport

To byłby prawdziwy hit, Motor zmieni koncepcję?

Huckenbeck w maju po Grand Prix w Warszawie przyznał, że wciąż marzy o powrocie do PGE Ekstraligi. Startował tam nieregularnie w latach 2017-2018. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Niemiec był blisko awansu z Abramczyk Polonią Bydgoszcz, lecz nieoficjalnie mówiło się, że działacze nie widzieli go w składzie na starty w najlepszej lidze świata.

31-latek musi udowodnić, że zasługuje na miejsce w elicie. Rok temu nikt nie powiedziałby, że Brady Kurtz zastąpi w Betard Sparcie Wrocław Taia Woffindena. - To może być case Brady'ego Kurtza. Widzę go docelowo w Ekstralidze, ale wydaje mi się, że to jeszcze nie ten moment - tłumaczy.

- Jeżeli przykładowo w Lublinie ktoś stwierdzi, że resetuje projekt, zostawiając przy tym wymaganą dwójkę Polaków, czyli na przykład Zmarzlika i Kuberę, to jak najbardziej. Wówczas Kai mógłby wskoczyć w miejsce jednego z zagranicznych zawodników i zespół tym samym zachowuje szanse na miejsce w górnej czwórce - kończy.

Kai Huckenbeck w Tauron SEC./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski
Kai Huckenbeck/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
Kai Huckenbeck/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem