Australijczyk w ubiegły weekend wygrał w Częstochowie Memoriał im. B. Idzikowskiego i M. Czarnego. Zawody co prawda zakończono już po trzech seriach i zwycięzcę wyłonił... rzut monetą, ale były mistrz świata sam zapracował na swoją szansę w losowaniu, zdobywając 8 punktów. Kolejny raz udanie zaprezentował się podczas Kryterium Asów w Bydgoszczy, gdzie był czwarty. Przegrał wyścig dodatkowy o trzecie miejsce z Artiomem Łagutą, ale w fazie zasadniczej raz dotknął taśmy. Gdyby nie to, mógłby być drugi, tuż za plecami Zmarzlika. Cykl Grand Prix stanie się ciekawszy? Polscy kibice z jednej strony trzymają kciuki za to, aby Zmarzlik pobił wszystkie możliwe rekordy w Grand Prix, jednak z drugiej chcieliby troszkę ciekawszego cyklu. Martwi ich to, że Polak nie ma żadnego rywala i z wielkim sentymentem wspominają wyrównany bój Zmarzlika z Leonem Madsenem (2019), czy już mniej miło przegraną walkę w 2021 roku z Łagutą. W tym roku złoto rozstrzygało się w wielkim finale w Toruniu, lecz znamy powody tych większych emocji.Tylko dyskwalifikacja Zmarzlika z turnieju w Vojens sprawiła, że Zmarzlik przed zawodami w Toruniu nie miał złota w kieszeni. Od pewnego czasu panuje przekonanie, że czterokrotny mistrz świata jest jedynym zawodnikiem na globie, który może utrzymać tak wysoką i równą formę przez cały rok. Pozostali z czołówki potrafią jechać wybitnie, ale przytrafia im się jedna, dwie lub nawet trzy wpadki. To przekreśla ich marzenia o złocie. Żużel. Motor Lublin. "Złote dzieci" mają zastąpić mistrza Żużel. Jason Doyle zdetronizuje Bartosza Zmarzlika? Doyle w ostatnich latach w PGE Ekstralidze i w Grand Prix nie błyszczał. Jest jednak w gronie zawodników, którzy mogą utrudnić życie Zmarzlikowi. - U Jasona sprzęt zawsze był i nadal jest. Dużo rzeczy miało wpływ na jego transfer do Grudziądza - przyznaje nam Robert Kościecha, trener Australijczyka w ZOOLeszcz GKM-ie. Szkoleniowiec do okresu transferowego jednak już wracać nie chce. - Teraz to już na tym się nie skupiam, to drugorzędna sprawa - dodaje.Kościecha w niedzielę miał okazję skomentować Kryterium Asów w TVP Sport . - Komentując zawody patrzę na wszystkich zawodników, choć troszeczkę innym okiem spoglądam na swoich, bo chcę zobaczyć, jak jeżdżą. W sporcie najgorsze są kontuzje, oby omijały wszystkich żużlowców, a zwłaszcza tych z Grudziądza - podkreśla trener, który przejął pierwszą drużynę GKM-u z rąk Janusza Ślączki.W Grudziądzu mogą zacierać ręce, widząc jazdę Doyle'a w pierwszych turniejach. Lider z prawdziwego zdarzenia przydałby się GKM-owi, który sezon rozpocznie 14 kwietnia od domowego meczu z Orlen Oil Motorem Lublin. Zmarzlik dostanie rakiety? To zdjęcie mówi wszystko