Jasmine Paolini wylosowała niemiecką ścieżkę na drodze do ćwierćfinału WTA 500 w Stuttgarcie. Na "dzień dobry" trafiła na Evę Lys, a później czekało ją potencjalnie starcie z Jule Niemeier lub Laurą Siegemund. Wszystkie reprezentantki gospodarzy dostały się do głównej drabinki dzięki dzikiej karcie ze względu na niską pozycję w rankingu. Włoszka wydawała się wyraźną faworytką do awansu do najlepszej "8" turnieju Porsche Tennis Grand Prix. W pierwszym meczu tenisistka z Italii nie dała większych szans Evie Lys. Wygrała 6:2, 6:1 w zaledwie 64 minuty. Przeciwniczką szóstej rakiety świata w drugiej fazie okazała się Jule Niemeier. Niemka musiała się solidnie napracować na awans, dopiero po ponad trzech godzinach pokonała Laurę Siegemund 4:6, 6:3, 6:4. W przeszłości 25-latka pokazywała już swój potencjał, kilka razy sprawiła trochę trudności Idze Świątek. W ostatnim czasie była jednak daleka od tamtej dyspozycji, co wskazuje choćby jej obecny ranking - 121. lokata. Mimo to postawiła się Jasmine w drugiej partii spotkania, miała nawet setbola. Jasmine Paolini w ćwierćfinale WTA 500 w Stuttgarcie. Kolejne zwycięstwo Włoszki Na początku spotkania obie tenisistki utrzymały swoje podania. Od trzeciego gema Paolini zaczęła jednak uciekać swojej przeciwniczce. Niemeier miała problem z zachowaniem regularności, jaką prezentowała Jasmine, popełniała sporo niewymuszonych błędów. Po tym, jak w trakcie czwartego rozdania Włoszka uzyskała przełamanie, poszła po kolejne dwa gemy później. Przy stanie 5:1 serwowała po zwycięstwo w premierowej odsłonie. Wróciła z 15-30, wygrywając trzy akcje z rzędu. Ostatecznie triumfowała w pierwszej partii 6:1 po zaledwie 26 minutach gry. Mistrzyni olimpijska z Paryża w grze podwójnej kontynuowała znakomitą serię także na starcie drugiego seta. Na "dzień dobry" wywalczyła breaka, a potem podwyższyła na 2:0, znów wracając ze stanu 15-30. Dopiero wtedy Jule zdołała przerwać passę siedmiu gemów z rzędu na konto przeciwniczki, pewniej utrzymując podanie. I zaczęło się robić ciekawiej. Niemka złapała wiatr w żagle, coraz częściej trafiła w kort. A po stronie tenisistki z Italii można było dostrzec pierwszy drobny kryzys. W następnych minutach wydawało się, że Paolini odzyskuje kontrolę nad wydarzeniami. Na przestrzeni dwóch gemów straciła zaledwie jeden punkt, ponownie znalazła się na prowadzeniu z przewagą breaka. Po chwili znów pozwoliła jednak Niemce na odrobienie straty, a po dziewiątym rozdaniu to reprezentantka gospodarzy miała wynik 5:4. Presja utrzymania się w drugiej odsłonie przeszła na stronię Włoszki. Niespodziewanie doszło do setbola dla Jule. Tenisistka z Italii posłała nieprzyjemną piłkę, po której wymusiła błąd na przeciwniczce. Ostatecznie długi gem zakończył się po myśli Jasmine, która wyrównała na 5:5. Jedenaste rozdanie znów dostarczyło sporo emocji. Najpierw break pointa miała Włoszka, potem pojawiła się szansa na 6:5 dla Niemki. Ostatecznie za drugą okazją na przełamanie Paolini dopięła swego i mogła zamykać pojedynek przy własnym serwisie. Przy prowadzeniu 40-15 pojawiły się pierwsze meczbole. Niemeier zdołała jednak doprowadzić do równowagi i przedłużyła jeszcze emocje. Ale tylko na moment, bo po chwili nastała trzecia szansa dla Jasmine i ta została już wykorzystana. Ostatecznie reprezentantka Włoch triumfowała 6:1, 7:5. W ćwierćfinale WTA 500 w Stuttgarcie zagra z Coco Gauff lub Ellą Seidel.