Partner merytoryczny: Eleven Sports

Rywale śmieją się z Madsena. Porównanie do klauna

Piątkowe zachowanie Leona Madsena podczas meczu ze Stalą Gorzów wzbudziło emocje nie tylko w kibicach. Krytykowali je również sami żużlowcy. Na wymowny ruch zdecydował się Kacper Gomólski.

Leon Madsen
Leon Madsen/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński

Przypomnijmy, że Madsen w trakcie wspomnianego meczu po raz kolejny wykonywał gęsty imitujące strzelanie do rywali z pistoletu, a także wypiął się po klepał po tyłku. Tak naprawdę nikt do końca nie wie, o co chodziło wicemistrzowi świata sprzed kilku lat, ale samo zachowanie było naprawdę żenujące. Praktycznie od razu na Madsena wylała się wielką fala krytyki, bo to nie było pierwsze takie zajście z jego udziałem. 

Spotkanie w Częstochowie oglądał Kacper Gomólski, żużlowiec Startu Gniezno. Po ostatnim biegu wyrażał on podziw dla Andersa Thomsena i Martina Vaculika, wstawiając ikonę oklasków. Na grafice umieścił wyniki całego wyścigu, w którym jechał też Madsen. Jego twarz zakrył jednak wizerunkiem klauna. I to chyba najkrótszy, ale najlepszy komentarz do całej sytuacji z piątkowego wieczoru.

Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration -:-
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time -:-
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected
      reklama
      dzięki reklamie oglądasz za darmo
      Szybka kontra. Mamy apel do władz Ekstraligi. WIDEO/szybka kontra (żużel)/INTERIA.TV

      To miał być wolny weekend. Plany się zmieniły

      Kacper Gomólski początkowo nie był przewidywany do jazdy w meczu z Lokomotivem Daugavpils, bo w awizowanym zestawieniu był Josh Pickering. Ten jednak upadł w sobotę podczas zawodów w Wielkiej Brytanii i w związku z tym na Łotwę pojedzie właśnie Gomólski. Przed Polakiem duże wyzwanie logistyczne, bo droga z Gniezna do Daugavpils to kilkanaście godzin, a o występie dowiedział się w sobotę. Do takich rzeczy żużlowcy są jednak przyzwyczajeni.

      Pytanie, jak konieczność nagłej zmiany planów wpłynie na formę Gomólskiego. Często paradoksalnie wyjazd na mecz w ostatniej chwili daje możliwość podejścia do niego z luzem, bez presji która pojawiłaby się, gdyby zawodnik czekał na występ przez cały tydzień. Najlepiej wie o tym choćby Karol Ząbik, który kiedyś przyjechał do Ostrowa na kilka dni przed finałem IMŚJ. Był pewien zwycięstwa, zarezerwował restaurację. W zawodach w ogóle nie zdobył medalu.

      Leon Madsen/Paweł Wilczyński/Zdjęcia Paweł Wilczyński
      Leon Madsen/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan
      Leon Madsen/Jarosław Pabijan/Flipper Jarosław Pabijan

      INTERIA.PL

      Lubię to
      Lubię to
      0
      Super
      0
      Hahaha
      0
      Szok
      0
      Smutny
      0
      Zły
      0
      Udostępnij
      Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
      Dołącz do nas na:
      instagram
      • Polecane
      • Dziś w Interii
      • Rekomendacje