Zengota postraszył gwiazdy Motoru Lublin. Słowa Polaka mówią wszystko
W Lesznie są pod wrażeniem dyspozycji Grzegorza Zengoty. Lider FOGO Unii dobrą formę z pierwszych treningów przeniósł również na rywalizację spod taśmy. Polak dwukrotnie pokazał plecy Bartoszowi Zmarzlikowi. Po jednej z akcji trybuny zadrżały. - Było ciasno, niewiele miejsca. Podjąłem odważną decyzję i przemknąłem obok Bartka - przyznaje Zengota w rozmowie z Interia Sport. 36-latek w tym roku ma być jednym z tych, którzy poprowadzą zespół do awansu.

Od poniedziałku trwały treningi Orlen Oil Motoru na torze w Lesznie. Trzydniowe przygotowania zwieńczył czwartkowy trening punktowany spod taśmy. Spadkowicz z PGE Ekstraligi postraszył mistrzów Polski, ulegając nieznacznie 44:46. Szczególne wrażenie wywarł jeden z krajowych liderów drużyny.
Zengota dwukrotnie pokazał plecy Zmarzlikowi
Grzegorz Zengota udowodnił, że dobra forma na treningach nie była przypadkowa. Polak jest znakomicie przygotowany do nadchodzącego sezonu. Jak zwykle cechowały go szybkie wyjścia ze startu. Dwukrotnie za swoimi plecami przywiózł samego Bartosza Zmarzlika. Na rozkładzie miał także Dominika Kuberę i Jacka Holdera. Łącznie zdobył dziesięć punktów w czterech biegach.
- Mieliśmy z kim się ścigać, goszcząc mistrzów Polski i najlepszych zawodników na świecie. Zwycięstwa nad Bartkiem i Dominikiem bardzo cieszyły. Chłopacy są od początku szybcy i to nie lada sztuka ich pokonać - mówi 36-latek.
Po tej szarży kibice w Lesznie dostali gęsiej skórki
Zengota był skuteczny nie tylko ze startu, ale również na trasie. W swojej czwartej gonitwie wyprzedził Zmarzlika napędzając się przy samym płocie. Z pozycji trybun miejsca tam praktycznie nie było. Mimo to zawodnik zdecydował się na bardzo odważny atak. Kibice dostali gęsiej skórki.
- Było ciasno, niewiele miejsca. Podjąłem odważną decyzję i przemknąłem obok Bartka. Takie wyścigi dodają skrzydeł. Czuję się dobrze na motocyklu, pozostały tylko minimalne mankamenty, nad którymi trzeba pracować - podkreśla.
Leszczynianie mają za sobą kilka dobrych treningów, a to nie koniec. Do startu Metalkas 2. Ekstraligi pozostały ponad dwa tygodnie. Żużlowcy faworyta do awansu na tle lubelskiej ekipy wyglądali solidnie. - Na tle reszty zespołów pojeździliśmy już bardzo dużo. Pierwsi organizujemy sparing i to z rywalem z najwyższej półki - kończy.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje