Gorzowianie lepszego momentu nie mogli sobie wymarzyć, by ogłosić pozostanie w zespole Andersa Thomsena. Duńczyk zaraz po tym, jak do spółki z Oskarem Fajferem zwyciężył podwójnie nad Mikkelem Michelsenem i niepokonanym do tego momentu Kacprem Woryną przystanął na murawie stadionu. Już wówczas było wiadomo, co zaraz zrobi Anders Thomsen. - Zostaję na kolejne dwa lata - krzyknął przez mikrofon Anders Thomsen. Stal zapewniła sobie punkty Do ogłoszenia pozostania w klubie Andersa Thomsena doszło po trzynastym wyścigu, kiedy para Thomsen - Fajfer podwójnie pokonała Michelsena i Worynę. Eurofia na stadionie zatem była jeszcze głośniejsza. Przypomnijmy, że wcześniej doszło do przedłużenia współpracy z Martinem Vaculikiem oraz Szymonem Woźniakiem. Tym samym trzon, liderzy zespołu zostają na kolejny rok, a prezes Stali Gorzów, Waldemar Sadowski nie próżnuje i wciąż jest aktywny na giełdzie transferowej. Warto nadmienić, że kilka klubów walczyło o angaż Thomsena w swoich szeregach. Bardzo dobrą ofertę Duńczyk otrzymał z Apatora Toruń. W grze o jego usługi była też Unia Leszno.