Kibice pukali się po głowie. "Żal było patrzeć". Gwiazdy odetchnęły z ulgą
Ostatnie dwie rundy Grand Prix na torze w Teterow okazały się ogromną klapą. Kibice pukali się po głowie, bo czołowi zawodnicy na świecie nie radzili sobie na fatalnej nawierzchni. - Żal było patrzeć - mówił nam Sławomir Kryjom. Na własnej skórze przekonał się o tym Patryk Dudek, który pomimo braku upadku, narzekał po wyścigu finałowym na ból poniżej pasa. W tym roku niemiecki turniej mistrzostw świata przeniesiono do Landshut. Tym razem nie ma obaw o zły stan toru, a o nudę jaka często panuje podczas spotkań na tym torze.

27 lat czekano, aby Landshut ponownie było jedną z lokalizacji mistrzostw świata na żużlu. Kibice, a przede wszystkim zawodnicy, w końcu doczekali się zmiany. Poprzednia lokalizacja była zupełnie nietrafiona.
To było przegięcie. Klasowi zawodnicy nie dawali sobie rady
Praktycznie wszyscy mieli już serdecznie dość rozgrywania turniejów Grand Prix na torze w Teterow. Niemiecki ośrodek gościł najlepszych żużlowców na świecie w latach 2016-2019 oraz 2022-2023. Kibice w 2022 roku ostrzyli sobie zęby, ale zamiast znakomitego ścigania, mieli do czynienia z profanacją sportu żużlowego. Zawodnicy mieli ogromne kłopoty z tą nawierzchnią. Przekonał się o tym sam Patryk Dudek, który w wyścigu finałowym przez głębokie koleiny obił sobie krocze o ramę motocykla.
Sytuacja powtórzyła się ponownie w 2023 roku. Wówczas było już niemal pewne, że to koniec. Padały nazwy różnych obiektów, ale ostatecznie postawiono na Landshut. - Po trzech latach w polskiej lidze na pewno są parę kroków przed innymi niemieckimi klubami, jeśli chodzi o infrastrukturę i poziom organizacji zawodów - mówił nam Sławomir Kryjom tuż po ogłoszeniu kalendarza cyklu Grand Prix.
Gwiazdy zmienią opinię o tym torze?
O torze w Landshut panuje powszechna opinia, że jest po prostu nudny. Najczęściej nic się tam ciekawego nie dzieje, decyduje głównie moment startowy i rozegranie pierwszego łuku. Kibice obawiają się, że podobnie będzie to wyglądać w sobotę.
Dotychczas nie mieliśmy zbyt wielu okazji oglądać czołowych zawodników świata na owalu w Landshut. Teraz być może dopiero oni pokażą nam, jak skutecznie wyprzedzać na tym torze. Emocje mogą sięgnąć zenitu, bo w klasyfikacji generalnej prowadzi Jason Doyle z sześcioma punktami przewagi nad Jackiem Holderem i Bartoszem Zmarzlikiem.
- Przez ostatnie lata oglądałem tam wiele ciekawych wyścigów. To nie jest tak, że na tym owalu decyduje tylko i wyłącznie start. Chcę zobaczyć najlepszych zawodników na świecie, którzy będą zmagać się z tym torem. Wydaje mi się, że zaprzeczą teorii o tym, że na tym obiekcie nie da się wyprzedzać - kończy.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje