Sezon 2025 będzie już trzecim dla Bartosza Zmarzlika w Motorze Lublin. Mistrz świata, który w 2022 roku sensacyjnie pożegnał się ze Stalą Gorzów nie pali jednak mostów za sobą i stara się utrzymywać dobre relacje z miejscowymi działaczami. W jego macierzystym klubie liczą przecież na to, że kiedyś uda się sprowadzić mistrza świata z powrotem. Zmarzlik pojawił się na treningu w Gorzowie Wygląda na to, że relacje obu stron są w tym momencie przynajmniej poprawne. Gdyby było inaczej, to Zmarzlik nie dostałby zgody na trening na torze w Gorzowie. To zresztą wcale nie takie oczywiste, bo przecież Motor Lublin to ligowy rywal Stali. Władze gorzowskiego klubu chciały jednak pójść na rękę swojemu byłemu zawodnikowi. Mówimy o jednych z pierwszych w tym sezonie próbnych jazdach, więc trudno, aby Bartosz nabył dodatkową wiedzę na temat nawierzchni, którą mógłby wykorzystać później w meczu ligowym. - Kolejny dzień, kolejny trening. Dziś na Jancarzu oprócz zawodników gorzowskiej Stali gościnnie wychowanek żółto-niebieskich... Bartosz Zmarzlik - poinformował klub w swoich mediach społecznościowych. Wielu kibiców było tym faktem pozytywnie zaskoczenych. W takich momentach odżywają nadzieje, że ich ulubieniec wróci wkrótce do macierzystej drużyny. - Cudownie widzieć cię w domu. Jesteś zawsze mile widziany. To jest twój dom - mniej więcej w tym stylu pojawiło się sporo komentarzy pod postem Stali. Jak to zawsze bywa nie zabrakło również cierpkich słów skierowanych w Zmarzlika, jednak gołym okiem widać, że mistrz świata cieszy się wśród gorzowskich kibicom dużą sympatią. Zmarzlik przedłużył kontrakt z Motorem Lublin Wizyta w Gorzowie nastąpiła kilkadziesiąt godzin po tym, gdy Zmarzlik i jego klub Motor Lublin pochwalili się przedłużeniem umowy do sezonu 2026 włącznie. Tutaj wielkiego zaskoczenia nie ma, bo mistrz świata czuje się w Lublinie bardzo dobrze. Z drużyną sięga po złote medale, ma najwyższy kontrakt w lidze i zaufane grono sponsorów. Nie ma więc żadnych powodów do zmian. - Wspólnie z teamem i moim bratem, który jest menedżerem, nie mamy żadnych powodów, żeby narzekać. Warto funkcjonować w tym klubie, gdzie wszystko jest mega profesjonalne. Dzięki temu możemy się realizować i jechać o najwyższe cele - powiedział zawodnik. Tema powrotu do Stali będzie jednak żył zawsze, gdy Zmarzlikowi kończyć będzie się aktualny kontrakt. Nie można wykluczyć, że jeżeli Stali uda się uporać ze wszystkimi problemami, to po sezonie 2026 Bartosz może rozważyć ewentualną zmianę klubu.