Motor Lublin dostał solidne manto. Nie ma w tym wielkiego zaskoczenia, jako iż na Aleje Zygmuntowskie przyjechała zdecydowanie najbardziej obiecująca drużyna młodzieżowa kraju i główny faworyt do ostatecznego triumfu w nowopowstałych rozgrywkach - Agromix Polcopper Unia Leszno. Mimo to, spotkanie wzbudziło sporo emocji. Niestety, niekoniecznie sportowych. Zgromadzonych na trybunach kibiców wyraźnie zdegustowała postawa Keynana Rew w trzynastym wyścigu. Australijczyk na wyjściu z pierwszego wirażu został wzięty w kleszcze przez swoich rywali, w wyniku czego spadł na koniec stawki. Choć spięcie mieściło się w granicach sportowej walki, to obrażony leszczynianin zrezygnował z dalszej jazdy i zamaszystymi gestami próbował wymóc na arbitrze przerwanie biegu. Sędzia pozostał niewzruszony, a po zakończeniu gonitwy ukarał porywczego zawodnika żółtą kartką. Finlandia rozwija się dzięki Ekstralidze U24 Największym pozytywem wśród gospodarzy był tego dnia zdecydowanie debiutant - Antti Vuolas, 22-letni Fin i kolejny już rodak Świętego Mikołaja, któremu Ekstraliga U24 umożliwiła rozwiniecie swoich żużlowych skrzydeł nad Wisłą. Jeśli w dalszym ciągu będzie rozwijał się tak obiecująco, to podobnie jak Timi Salonen bez trudu znajdzie sobie pracodawcę w którejś z dorosłych lig. Kolejny raz zawiódł z kolei Damian Ratajczak. Cieszący się zdecydowanie najgłośniejszym nazwiskiem młodzieżowiec Fogo Unii zmaga się ostatnio z aż nazbyt widocznym kryzysem. Słabo idzie mu nie tylko w rozgrywkach młodzieżowych, ale także dorosłej PGE EKstralidze. W Lublinie przydarzyły mu się aż dwa zera! W Gorzowie Stal bez większych problemów pokonała Włókniarz Częstochowa, który w młodzieżowej tabeli wciąż okupuje ostatnią pozycję z zerem punktów przy swojej nazwie. Rzeczywiście, trener Józef Kafel nie może skorzystać z Miśkowiaka, Świdnickiego ani Smektały, ale zawodzi go nawet Jonas Jeppesen. Duńczyk na początku spotkania wjechał w taśmę, a później dwukrotnie przegrał z Wiktorem Jasińskim.