Mocno namęczył się Real Madryt, żeby awansować do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Na Metropolitano "Królewscy" zostali stłamszeni przez Atletico, które już w 1. minucie wyrównało stan rywalizacji w dwumeczu za sprawą gola Conora Gallaghera. W regulaminowym czasie więcej bramek nie padło, a o awansie przesądził konkurs rzutów karnych. W nim celniej strzelali podopieczni Carlo Ancelottiego i to oni awansowali do ćwierćfinału, kosztem rywala zza miedzy. Radość z awansu zawsze jest wielka, ale potęgował ją dodatkowo fakt pokonania odwiecznego rywala. Do tego stopnia, że niektórzy zawodnicy kompletnie zatracili się w świętowaniu. Dość powiedzieć, że hamulce puścił kompletnie. FC Barcelona w tarapatach, Szczęsny jedną z ofiar. Media: transfer nieunikniony Burza po derbach Madrytu w Lidze Mistrzów. Piłkarze przekroczyli granicę? Kamery pokazały, że o krok za daleko posunęli się w celebracji sukcesu Kylian Mbappe, Antonio Rudiger, Dani Ceballos i Vinicius Junior. Gwiazdy Realu Madryt prowokowały kibiców "Rojiblancos", nie stroniąc przy tym od agresywnych gestów. UEFA postanowił wszcząć w tej sprawie dochodzenie, a jego wyniki były jednoznaczne. W piątek ukazał się oficjalny komunikat ze strony UEFA, w którym poinformowano o ukaraniu trzech piłkarzy "Królewskich". Upiekło się w tym wypadku Viniciusowi Juniorowi. Mbappe, Rudiger i Ceballos zostali jednak pociągnięci do odpowiedzialności. UEFA zdecydowała. Posypały się kary dla gwiazd "Królewskich" Mimo decyzji ze strony UEFA, sztab szkoleniowy Realu mógł jednak odetchnąć. Obawiano się, że zawodnicy zostaną zawieszeni i nie będą mogli zagrać z Arsenalem. W typ wypadku skończyło się "tylko" na karach finansowych. Zgodnie z oficjalnym komunikatem na Antonio Rudigera, który pokazywał po meczu gest podrzynania gardła, nałożono karę finansową w wysokości 40 tysięcy euro. 30 tysięcy euro do zapłacenia ma Kylian Mbappe, a o dziesięć mniej Dani Ceballos. Carlo Ancelotti nie straci zatem żadnej z gwiazd na ćwierćfinałowy pojedynek z Arsenalem w Lidze Mistrzów. Mimo stosunkowo łagodnego potraktowania wspomnianych zawodników, w Madrycie decyzję UEFA przyjęto z oburzeniem. Wśród kibiców wybuchła burza, a dziennikarz "The Athletic", Guillermo Rai poinformował, że "Królewscy" planują odwołać się od kary.