Ekipa swojaków. Znają ten tor jak własną kieszeń
Abramczyk Polonia Bydgoszcz znów jest stawiana w roli faaworyta eWinner 1. Ligi. Zespół Jerzego Kanclerza dokonał zimą interesujących wzmocnień. Patrząc na jego obecne zestawienie osobowe nie sposób nie odnieść wrażenia, że Gryfy szczególnie mocne będą na własnym torze przy Sportowej 2.

Choć Polonia Bydgoszcz przez tegoroczną fazę zasadniczą rozgrywek przeszła jak burza i zakończyłą swoje ligowe zmagania dopiero na fazie półfinałowej, to niemal przez cały sezon można było przyczepiać się do jej dyspozycji na domowym obiekcie. Podopiecznym Krzysztofa Kanclerza o wiele lepiej szło na wyjazdach.
W klubie najwyraźniej wyciągnięto z tego wnioski. Nie sposób nie odnieść wrażenia, że jesienią skład biało-czerwonych został przemodelowany w taki sposób, by stworzyć sobie największą przewagę na własnym torze. System rozgrywek premiuje takie zespoły - o ile domowe mecze wygrywa się odpowiednio wysoko, to właściwie do awansu nie potrzeba ani jednego zwycięstwa na wyjeździe.
Bellego i Lyager kontynuują dziedzictwo Golloba
Z Polonią Bydgoszcz pożegnali się Adrian Miedziński i Matej Zagar, którzy najzwyczajniej w świecie nie mogli "dogadać" się z nawierzchnią w Bydgoszczy. Ich miejsca zajęli Andreas Lyager i David Bellego. Żadnemu z bydgoskich kibiców nie trzeba przedstawiać tych panów - reprezentowali wspólnie klub w sezonie 2020 i 2021. Świetnie radzili sobie zwłaszcza u siebie. W ich pierwszej wspólnej kampanii Duńczyk wykręcał przy Sportowej średnio 2,100, a Francuz 2,211 punktu na wyścig. Rok później ten pierwszy mógł pochwalić się średnią 2,00, a ten drugi aż 2,586. Szczególnie ten ostatni rezultat wygląda wręcz astronomicznie.
Nowi-starzy liderzy Polonii to zawodnicy skrojeni niemal dokładnie na miarę domowego obiektu - toru premiującego zawodników walecznych, skłonnych do wyprzedzania, jeżdżących na granicy ryzyka. Przed kilkudziesięcioma laty korzystał na tym Tomasz Gollob, po nim status króla Sportowej 2 przejął Emil Sajfutdinow, a dziś ich dziedzictwo mają kontynuować właśnie Bellego i Lyager.
Polonia ma określoną strategię
Jerzy Kanclerz nie zamierza powierzać losów swojej drużyny w ręce zaledwie dwóch ludzi. Zgromadził wokół nich naprawdę interesujący zespół. Pierwszy z brzegu? Doświadczony Kenneth Bjerre, który choć w Polonii zadebiutował dopiero w tym roku, to w torze przy Sportowej zakochał się od pierwszego wejrzenia. W zeszłym sezonie wykręcał tam średni 2,273 punkty. Nie sposób zapomnieć o genialnym Wiktorze Przyjemskim - 17-letnim talencie, szóstym najskuteczniejszym zawodniku eWinner 1. Ligi w sezonie 2022. Choć styl jego jazdy nie wygląda z perspektywy trybun na "typowo bydgoski" to przy odrobinie sprytu i ogromnym wkładzie młodzieńczej fantazji udało mu się zdobywać średnio 2,33 punktu w każdym domowym biegu.
O tym jak przemyślana była strategia transferowa bydgoszczan najlepiej świadczy kontrakt z Szymonem Szlauderbachem. Wychowanek Unii Leszno nie ma w środowisku zbyt dużej renomy i z pozoru wydaje się pasować do kujawsko-pomorskiego dream teamu niczym plastikowy kubek do ekskluzywnego szampana. Skąd u Jerzego Kanclerza wola zakontraktowania takiego żużlowca? Cóż, zapewne przede wszystkim z obowiązku posiadania w składzie jednego zawodnika U24, ale chyba również ze względu na to, iż w minionym sezonie Szlauderbach spisał się w Bydgoszczy ponad stan. Gdy przyjechał nad Brdę ze Startem Gniezno, to w pięciu biegach wywalczył siedem punktów i dwa bonusy.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje