Partner merytoryczny: Eleven Sports

Był rozchwytywany, dostał prawie pół miliona za sam podpis. Teraz ma poważny problem

Rok temu kilka klubów zaciekle walczyło o podpis Patryka Wojdyły. Żużlowiec miał wtedy swój moment, podpisał kontrakt życia. Cellfast Wilki Krosno za sam podpis miały mu zapłacić niespełna 400 tysięcy złotych. Po słabym sezonie zainteresowanie 25-latkiem jest jednak bardzo niewielkie. Giełda transferowa w Metalkas 2. Ekstralidze się rozkręciła, ale nazwisko Polaka w spekulacjach praktycznie się nie przewija. Ma spory kłopot.

Patryk Wojdyło.
Patryk Wojdyło./Łukasz Trzeszczkowski/Zdjęcia Łukasz Trzeszczkowski

Kariera Wojdyły nie jest usłana różami. Wychowanek Stali Rzeszów miał bardzo trudny czas, kiedy ścigał się jako junior. Męczył się do tego stopnia, że postanowił porzucić żużel i wyjechał do pracy w Islandii. Z warsztatu samochodowego wyciągnął go wówczas prezes Grzegorz Leśniak, który zaczął budować potęgę Cellfast Wilków Krosno. Klub z Podkarpacia rósł razem z Wojdyłą. Żużlowiec jeździł widowiskowo, będąc jednym z lepszych zawodników do lat 24. Wypromował się na tyle, że po sezonie 2021 przeniósł się na dwa lata do INNPRO ROW-u Rybnik.

Mateusz Bogusz i jego status w reprezentacji. WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT GO

Żużel. Transfery. Patryk Wojdyło wyleci z kolejnego klubu

Po zakończeniu startów na pozycji U24 Wojdyło stracił miejsce w ROW-ie, bo prezes Krzysztof Mrozek wolał postawić na duet: Jakub Jamróg - Grzegorz Walasek. Choć ten drugi przez większą część rozgrywek zawodził, to i tak wykręcił lepszą średnią od Wojdyły. Dla Cellfast Wilków Krosno ten powrót okazał się sporym zawodem, zwłaszcza że Wojdyło był sowicie opłacany. W Metalkas 2. Ekstralidze były ośrodki, którym dwanaście miesięcy temu odmawiał, a oferowały mu aż 400 tysięcy za podpis. Negocjacje z Wilkami miały stanąć na podobnej kwocie (niespełna 400 tysięcy).

Bartosz Zmarzlik mistrzem świata. Wzruszenie po wielkim sukcesie

Krośnianie od lat bacznie obserwują rynek i atakują, gdy tylko potrzebują wzmocnień
. W zespole Ireneusza Kwiecińskiego i Michała Finfy brakowało punktów krajowych seniorów, dlatego dłużej w Krośnie nie będzie, ani Wojdyły, ani Norberta Krakowiaka. Drugi z Polaków jest na giełdzie, interesują się nim kluby, prowadzi negocjacje, natomiast w przypadku Wojdyły panuje dziwna cisza. Na razie nie ma nowej pracy i szybko może jej nie znaleźć. Nie ma już szans na tak wysoki kontrakt.

Co dalej? Zawodnik musi czekać na ruchy klubów z Łodzi (klub jest na sprzedaż i może zostać rozwiązany), Gdańska (klub spadł do Krajowej Ligi Żużlowej, ale mówi się, że dzięki problemom innych może pojechać w Metalkas 2. Ekstralidze) oraz Tarnowa/Gniezna (potencjalny beniaminek). Trwa rozbiór INNPRO ROW-u Rybnik. Te kluby jeszcze nie mają składów na sezon 2025. Być może w jednym z nich zakotwiczy Wojdyło, ponieważ zejście poziom niżej dla zawodnika tego pokroju zawsze jest ostatecznością.

Patryk Wojdyło/Mateusz Biskup/Flipper Jarosław Pabijan
Patryk Wojdyło/Mateusz Biskup/Flipper Jarosław Pabijan
Patryk Wojdyło/Mateusz Biskup/Flipper Jarosław Pabijan
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem