Partner merytoryczny: Eleven Sports

Amerykański łyżwiarz uniknął katastrofy. Wcześniej nie wpuścili go na pokład samolotu

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Wciąż rośnie bilans ofiar katastrofy, do której doszło ze środy na czwartek polskiego czasu w Stanach Zjednoczonych. Samolot pasażerski, którym podróżowali m.in. łyżwiarze figurowi, zderzył się z wojskowym helikopterem i runął do rzeki. O ogromnym szczęściu może mówić amerykański łyżwiarz figurowy Jon Maravilla, który ostatecznie nie wsiadł na pokład pechowej maszyny. Wcześniej nie dopuszczono go do innego lotu.

Katastrofa samolotu w USA
Katastrofa samolotu w USA/ANDREW HARNIK/Getty AFP/East News/East News

Samolot pasażerski linii American Airlines podchodził do lądowania na lotnisku im. Ronalda Regana w Waszyngtonie, gdy zderzył się z wojskowym helikopterem i spadł do rzeki. Na pokładzie Bombardiera lecącego z miasta Wichita były 64 osoby, amerykańscy łyżwiarze, którzy wracali z mistrzostw kraju, a także rosyjscy mistrzowie świata, z kolei na pokładzie śmigłowca trzech żołnierzy. Z wody wyławiane są ciała kolejnych ofiar, najnowsze dane mówią o odnalezieniu dziewiętnastu osób.

Nie został wpuszczony na pokład samolotu i ocalał

"Nie wpuścili mnie na pokład samolotu. Zabierzcie mnie z Kansas, proszę" - pisał niedługo przed tragedią na swoich profilach w mediach społecznościowych amerykański łyżwiarz figurowy Jon Maravilla. Wraz ze swoją partnerką sportową zajął właśnie trzecie miejsce w kategorii juniorskiej podczas zawodów w Wichita w stanie Kansas. 

Rozbił się ukraiński samolot. Nie żyje ponad 170 osób/AFP/AFP

Okazało się, że łyżwiarza nie wpuszczono wcześniej na pokład innego samolotu. Ostatecznie szczęśliwie nie wsiadł również do tego, który rozbił się niedaleko Waszyngtonu. 

- Czuję się oszołomiony, to szaleństwo. Na szczęście to nie był mój samolot, ale znam kilku łyżwiarzy, trenerów i rodziny, które były na pokładzie... Nie chcę wymieniać nazwisk, ale w samolocie było około 14 łyżwiarzy, nie licząc ich rodziców i kilku trenerów. To taka tragedia" - przyznał w rozmowie z R-Sport.

Katastrofa samolotu w USA. Trwa śledztwo

- Modlimy się za wszystkich, którzy ucierpieli w tragicznej katastrofie lotniczej na lotnisku im. Ronalda Reagana. Na pokładzie samolotu American Eagle lot 5342, wracającego z obozu po Mistrzostwach USA w łyżwiarstwie figurowym 2025 w Wichita (Kansas), znajdowało się wielu łyżwiarzy, trenerów i ich rodzin - pisali przedstawiciele portalu The Skating Lesson na X. 

Przyczyny tragedii wyjaśni śledztwo, spisywana jest także dokładna lista pasażerów. Sprawdzane są okoliczności zdarzenia. 

- Międzynarodowa Unia Łyżwiarska (ISU) i światowa społeczność łyżwiarska są głęboko zszokowane tragicznym wypadkiem samolotu American Airlines, do którego doszło wczoraj wieczorem w Waszyngtonie. Jesteśmy załamani, gdy dowiadujemy się, że łyżwiarze figurowi wraz z ich rodzinami, przyjaciółmi i trenerami są zaliczani do osób na pokładzie.    Nasze myśli są ze wszystkimi dotkniętymi tą tragedią. Łyżwiarstwo figurowe to coś więcej niż sport - to zgrana rodzina - i jesteśmy razem. Pozostajemy w bliskim kontakcie z amerykańskim łyżwiarstwem figurowym i oferujemy pełne wsparcie w tym niezwykle trudnym czasie - napisano w oficjalnym komunikacie.

Katastrofa w Waszyngtonie/SHAWN THEW /PAP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram