W składzie Bogdanki LUK Lublin najważniejszą informacją był powrót do szóstki Wilfredo Leona. W niedzielnym spotkaniu z Nowak-Mosty MKS Będzin trener lublinian Massimo Botti dał swojemu asowi wolne, a drużyna i tak wygrała 3:0. W środę Leon stworzył duet przyjmujących z Mikołajem Sawickim. Pierwszy atak Leona częstochowianie podbili, dwa kolejne wyblokowali. Mimo to gospodarze dość sprawnie zbudowali trzypunktową przewagę. Pomógł punkt blokiem, błąd w ataku Milada Ebadipoura i as serwisowy Fynniana McCarthy'ego. Na dobre zespół Norwida przełamał w tym secie Marcin Komenda, rozgrywający Bogdanki LUK. Przy jego zagrywkach objęła prowadzenie 18:9. W końcówce goście nieco poprawili wynik punktowymi blokami, ale lubelski zespół i tak wygrał wyraźnie - 25:17. Wilfredo Leon z szansą na trofeum. Poprowadził Bogdankę LUK Lublin do półfinału Bogdanka LUK walczyła w środę o powtórkę z ubiegłego sezonu, gdy w turnieju finałowym TAURON Pucharu Polski rywalizowała w półfinale z Jastrzębskim Węglem. Norwid o rywalizacji o trofeum wówczas nawet nie myślał, bo walczył o utrzymanie w PlusLidze. Ta sztuka się częstochowianom udała, a w tym sezonie dołączyli do ligowej czołówki i stali się rewelacją rozgrywek. Tyle że ostatnio wpadli w kryzys, przegrali cztery spotkania z rzędu - w piątek nie zdołali urwać choćby seta PGE Projektowi Warszawa. W pierwszym secie w Lublinie lepiej jednak nie było. Patrik Indra skończył bowiem tylko dwie z siedmiu piłek w ataku. Co prawda Leon wypadł niewiele lepiej, ale jego zespół na tym nie cierpiał. W drugim secie wicemistrz olimpijski szybko pomylił się w ataku i początek był wyrównany. Bogdanka LUK ponownie zbudowała przewagę przy zagrywkach McCarthy'ego, w ataku tym razem błąd popełnił Indra, i gospodarze prowadzili 11:8. Tyle że częstochowianie szybko się podnieśli i wkrótce był remis. Tyle że Bogdanka LUK odpowiedziała niemal natychmiast zagrywkami Leona. Znów miała przewagę, choć w końcówce niemal ją straciła. W ważnym momencie w ataku nie zawiódł jednak Leon, jego zespół wygrał 25:23. Problemy lublinian zaczęły się jednak w trzecim secie. Goście w końcu wstrzelili się zagrywką i objęli prowadzenie 9:4. Znacznie poprawił się też nastrój częstochowskich siatkarzy, w ataku poprawił się Indra. Sygnał do odrabiania strat Bogdance LUK dał zagrywkami Sawicki. W ofensywie zespół mógł liczyć na Leona, ale Norwid utrzymywał się dwa, trzy punkty przed rywalami. Lublinianie dopadli jednak gości przy stanie 19:19, kiedy Leon zablokował Indrę. W końcówce wicemistrz olimpijski dorzucił jeszcze mocną zagrywkę i wprowadził drużynę do półfinału. Bogdanka LUK wygrała 25:22. Jej półfinałowym rywalem będzie Jastrzębski Węgiel lub Czarni Radom - ich mecz zaplanowano na czwartkowy wieczór. W drugim półfinale zmierzą się PGE Projekt i Aluron CMC Warta Zawiercie. Turniej finałowy TAURON Pucharu Polski rozpocznie się w Krakowie 12 kwietnia. Zespoły z Częstochowy i Lublina ponownie spotkają się zaś już w niedzielę w meczu ligowym. Fenomenalny występ Bartosza Kurka nie wystarczył. ZAKSA nie dała rady w Pucharze Polski