ChKS Chełm w TAURON 1. Lidze nie ma sobie równych. W tym sezonie zespół z województwa lubelskiego wygrał dotąd komplet 21 ligowych spotkań i w tabeli zaplecza PlusLigi prowadzi z dużą przewagą. W składzie ma kilku zawodników znanych z występów w elicie, jak Paweł Rusin czy Jay Blankenau. Trener Aluron CMC Warty Zawiercie Michał Winiarski nie zamierzał więc nikogo oszczędzać i posłał na boisko podstawową szóstkę z największymi gwiazdami drużyny. Te przyciągnęły do hali w Chełmie komplet kibiców. I to mimo ostatniej wpadki zawiercian. Wicemistrzowie Polski w piątek niespodziewanie przegrali bowiem w PlusLidze z PGE GiEK Skrą Bełchatów i stracili cenne punkty do lidera, Jastrzębskiego Węgla. Po kilku minutach środowego spotkania serce Winiarskiego mogło jednak zacząć bić mocniej z niepokoju o Bartosza Kwolka, jednego ze swoich asów. Mistrz świata z 2018 r. potknął się o słupek podtrzymujący siatkę i podkręcił staw skokowy. Sytuacja mogła przypominać tę, która zdarzyła się dzień wcześniej w meczu PGE Projektu Warszawa z ZAKS-ą Kędzierzyn-Koźle. Wówczas podobny uraz wykluczył z dalszej gry Igora Grobelnego, przyjmującego kędzierzynian. Kwolek miał więcej szczęścia, bo po kilku chwilach od upadku na parkiet był w stanie podnieść się i kontynuować grę. A zawiercianie właśnie przy jego zagrywkach odskoczyli rywalom. Kiedy asem serwisowym popisał się Aaron Russell, Warta wygrywała już 15:11. Gospodarze nie byli z kolei w stanie zagrozić przyjezdnym zagrywką i już ich nie dogonili. Drużyna Winiarskiego wygrała 25:19. Zabójcza końcówka Trefla Gdańsk. Rywale stracili ważną szansę w PlusLidze Puchar Polski siatkarzy. Aluron CMC Warta Zawiercie utrzymała nerwy na wodzy Po stronie ChKS-u wyróżniał się Jędrzej Goss. 28-letni atakujący wygrywa rywalizację z Jakubem Ziobrowskim, mistrzem świata juniorów z 2017 r. W pierwszym secie Goss skończył sześć z dziesięciu ataków, dobrze rozpoczął również drugą partię. To po asie atakującego gości Karola Butryna Warta odskoczyła jednak na dwa punkty i prowadziła 11:9. Po efektownym ataku Gossa był jednak remis 15:15. A po kilku minutach gospodarze objęli nawet prowadzenie 20:19. Po chwili goście popełnili dwa błędy i ChKS miał dwa punkty przewagi, a potem piłkę setową. Próbę nerwów w grze na przewagi wygrali jednak faworyci. Dwa kontrataki wykończył Butryn i Warta zwyciężyła 26:24. A w trzecim secie nie zamierzała już ryzykować podobnych emocji. Rozpoczęła kapitalnie, od prowadzenia 6:1. Trzy asy serwisowe na drugą stronę posłał Butryn. W odpowiedzi na boisku w ChKS pojawił się kolejny siatkarz znany z PlusLigi, przyjmujący Tomasz Piotrowski. W ataku gości bezbłędny był Kwolek, a jego zespół powiększał przewagę. W pewnym momencie wynosiła już osiem punktów. Zwrotów akcji już nie było, zawiercianie zwyciężyli 25:17. W półfinale TAURON Pucharu Polski Warta, podobnie jak przed rokiem, zmierzy się z PGE Projektem. Turniej finałowy zostanie rozegrany w krakowskiej TAURON Arenie w dniach 12-13 kwietnia. Wielki powrót gwiazdy i siatkarski nokaut na koniec. Takiej serii dawno nie było ChKS Chełm: Goss, Marcyniak, Rusin, Blankenau, Swodczyk, Łapszyński - Fijałek (libero) oraz Ziobrowski, Gonciarz, Olszewski, Piotrowski, Rakowski, Janikowski (libero) Aluron CMC Warta: Butryn, Zniszczoł, Russell, Tavares, Bieniek, Kwolek - Perry (libero) oraz Nowosielski, Ensing