Taylor Townsend robi furorę w Paryżu
18-letnia Taylor Townsend jest jedną z największych niespodzianek tegorocznej edycji wielkoszlemowego turnieju tenisowego na kortach im. Rolanda Garrosa w Paryżu. Fanem Amerykanki, która zagra w piątek w trzeciej rundzie, jest m.in. Brytyjczyk Andy Murray.

W drugiej fazie zmagań Townsend, która dostała od organizatorów "dziką kartę", wyeliminowała nadzieję gospodarzy - rozstawioną z numerem 20. Alize Cornet.
"Ależ ona jest dobra! I jaki ma wspaniały uśmiech. Zwycięstwo z charakterem" - napisał po tym meczu na Twitterze Murray.
Debiutująca w głównej drabince imprezy wielkoszlemowej Amerykanka jest najmłodszą zawodniczką, która dotarła do trzeciej rundy Rolanda Garrosa w ostatnich pięciu latach.
Dwa lata temu wygrała juniorski Australian Open zarówno w singlu, jak i w deblu. Kilka miesięcy później krągła zawodniczka została poproszona przez Amerykański Związek Tenisowy (USTA), by zrezygnowała z udziału w juniorskim US Open ze względu na swoją wagę i zalecono jej schudnięcie. Do tego czasu wstrzymano jej finansowanie. Tłumaczono, że kierowano się przy tym troską o jej zdrowie i właściwy rozwój. Townsend wystąpiła wówczas za własne pieniądze (odpadła w ćwierćfinale) i rozstała się z trenerami z USTA. Z powodu konfliktu z rodzimą federacją nie mogła starać się wówczas o "dziką kartę" na seniorski US Open.
Zajmująca obecnie 205. miejsce w rankingu WTA zawodniczka w piątek zmierzy się w Paryżu z rozstawioną z numerem 14. Hiszpanką Carlą Suarez Navarro. Jeśli sprawi kolejną niespodziankę, to w 1/8 finału spotka się z Agnieszką Radwańską, o ile turniejowa "trójka" pokona Chorwatkę Ajlę Tomljanović.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje