Mecz trwał 2 godziny i 34 minuty. Po triumfie urodzony na Majorce zawodnik nie krył zadowolenia. "To jeden z najważniejszych turniejów rozgrywanych na kortach ziemnych na świecie. To bardzo ważny tytuł dla mnie" - zaznaczył. Nadal to były lider światowego rankingu, obecnie zajmujący dziesiąte miejsce. Turniej w Hamburgu jest jego powrotem po blisko miesięcznej przerwie - nie grał od czasu porażki w drugiej rundzie Wimbledonu z reprezentantem Niemiec Dustinem Brownem. W tym sezonie Fognini już dwukrotnie pokonał Hiszpana, który wyraźnie szuka swojej dawnej formy. Tym razem Nadal zaimponował konsekwencją - zwłaszcza w decydujących momentach spotkania. Za zwycięstwo Nadal otrzymał czek na kwotę 311 775 euro, ale znacznie ważniejsze wydają się być dla niego punkty. W poniedziałek będzie ich miał w rankingu o 500 więcej, a to da mu awans na dziewiąte miejsce w świecie. "Jestem tak zmotywowany, jak już dawno nie byłem. To jest bardzo trudny rok, ale nie zamierzam się poddawać. Każdy punkt jest dla mnie ważny, ponieważ chciałbym na koniec sezonu zagrać w turnieju w Londynie" - podkreślił. Bez powodzenia w Niemczech grali Jerzy Janowicz w singlu oraz w deblu Łukasz Kubot, którego partnerem był Francuz Jeremy Chardy. Wynik finału singla: Rafael Nadal (Hiszpania, 1) - Fabio Fognini (Włochy, 8) 7:5, 7:5