Niemka polskiego pochodzenia musiała wygrać imprezę, by awansować na pierwsze miejsce światowego rankingu. Pliszkova zaskakująco łatwo wygrała z Kerber, która wcześniej dobrze sobie radziła i m.in. wywalczyła srebrny medal olimpijski w Rio de Janeiro. Była to siódma konfrontacja tych tenisistek. Po raz trzeci lepsza okazała się Czeszka. Ma ona w dorobku sześć wygranych turniejów, a jej przeciwniczka dziewięć. Kerber miała szansę zdetronizować Serenę Williams. By tak się stało, musiała jednak wygrać zawody rozgrywane na kortach twardych w Cincinnati (pula nagród 2,503 mln dol.). Amerykanka, która przez ostatnie 183 tygodnie była liderką rankingu WTA, wycofała się ze startu w imprezie. Dotychczas tylko jedna Niemka była pierwszą rakietą świata. Udało się tego dokonać Steffi Graf. W ćwierćfinale odpadła Agnieszka Radwańska (5.), a Magda Linette w eliminacjach. Ciekawie było w finale debla. Sania Mirza z Indii i Czeszka Barbora Strycova pokonały słynną Szwajcarkę Martinę Hingis i Amerykankę Coco Vandeweghe 7:5, 6:4. Mirza i Hingis do niedawna tworzyły duet, który wygrał razem 14 turniejów, w tym trzy imprezy wielkoszlemowe. Zawodniczki niespodziewanie pod koniec lipca postanowiły zakończyć współpracę. Wynik finału gry pojedynczej: Karolina Pliszkova (Czechy, 15) - Angelique Kerber (Niemcy, 2) 6:3, 6:1