Rosjanka nie powtórzy więc sukcesu z 2004 roku, gdy wygrała wielkoszlemowy US Open. Rozstawiona z numerem 20. zawodniczka ma na koncie 12. startów w ostatnim w sezonie turnieju Wielkiego Szlema i dopiero drugi raz w karierze przegrała w nim mecz otwarcia. Poprzednio przytrafiło jej się to dziewięć lat temu. Zajmująca 22. miejsce w rankingu 29-letnia tenisistka wygrała tę imprezę w 2004 roku, a do jej finału dotarła jeszcze trzy lata później. W tym sezonie jednak odpadnięcie w pierwszej rundzie zawodów nie jest dla niej czymś nowym. Tak samo potoczyły się jej losy w Australian Open oraz Wimbledonie. Jedynym odstępstwem jest French Open, gdzie znalazła się w ćwierćfinale. Powody do zadowolenia ma z kolei Erakovic (82. WTA), która nigdy wcześniej nie wystąpiła w drugiej rundzie prestiżowego turnieju w Nowym Jorku. Jej kolejną rywalkę będzie inna Rosjanka - Jelena Wiesnina.