ITIA potwierdza, to koniec dla mistrzyni Polski. Ledwie upłynęła dyskwalifikacja
Rafael Nadal, Wesley Koolhof, a później Anastazja Szoszyna - strona Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa (ITIA) nie zostawia wątpliwości. 11-krotna seniorska mistrzyni Polski pod koniec października mogła wrócić do gry po zakończeniu czteroletniej dyskwalifikacji, ale tak się nie stanie. Urodzona w Charkowie, od wielu lat mieszkająca w Polsce, a od 2020 roku mająca też nasz paszport zawodniczka została oficjalnie wpisana z końcem stycznia na listę graczy, którzy zakończyli kariery.

O znaczącej roli Międzynarodowej Agencji ds. Integralności Tenisa większość kibiców w Polsce usłyszała przy okazji wyjaśniania sprawy zawieszenia Igi Świątek - stało się to pod koniec listopada. To właśnie ITIA rozpatrywała kwestię pozytywnego wyniku badania antydopingowego u Polki, który miał miejsce w sierpniu w Cincinnati. Sprawa została już zakończona, Świątek odbyła 30-dniową pauzę, Światowa Agencja Antydopingowa (WADA) postanowiła nie odwoływać się od tej decyzji. Inaczej niż np. u Jannika Sinnera, którego w kwietniu czeka jeszcze kolejne przesłuchanie.
Taką procedurę wcześniej przechodził też m.in. Kamil Majchrzak, który ostatecznie został zawieszony na 13 miesięcy, a przed nim - Anastazja Szoszyna. Teraz jej nazwisko pojawiło się na stronie ITIA także w innym kontekście. A to o tyle istotne, że urodzona w Charkowie wielokrotna mistrzyni Polski od końca października znów mogła oficjalnie uczestniczyć w turniejach.
"Kontakt seksualny" miał być powodem dopingowej wpadki Anastazji Szoszyny. Tuż po tym, jak dostała polski paszport
Anastazja Szoszyna przyjechała do Polski jako 14-latka, wcześniej grała jeszcze w dziecięcych mistrzostwach Ukrainy. Trafiła do Puszczykowa koło Poznania, do Akademii Angelique Kerber. Choć wtedy nie miała polskiego obywatelstwa, mogła startować w mistrzostwach naszego kraju, w różnych kategoriach wiekowych.
W zmaganiach seniorskich wygrała dwa tytuły w deblu i jeden w mikście w Narodowych Mistrzostwach Polski (letnie mistrzostwa) oraz osiem w hali: trzy w singlu i pięć w deblu. Do tego dołożyła pięć singlowych tytułów w cyklu ITF i dwa razy tyle deblowych. W rankingu WTA znalazła się nawet w czwartej setce.
W maju 2019 roku wystąpiła o polskie obywatelstwo. - Chciałabym reprezentować Polskę. Tutaj czuję się jak w domu i chciałabym grać dla tego kraju. Próbuję przyspieszyć procedurę, ale nie jest to łatwe. Non stop coś w kraju się dzieje i niestety trzeba czekać. Prezydent nie ma określonego okresu, w którym musi wydać decyzję. Były pisma z prośbą o przyspieszone rozpatrzenie, ale na razie nic nie dały - mówiła w rozmowie z Tenisklub.pl. W końcu nasz paszport dostała, ale sielanka nie trwała długo.
Pod koniec października Szoszyna wzięła udział w turnieju ITF w Stambule, odpadła w nim w drugiej rudzie. To tam przeprowadzono badanie, które wykryło stanozolol, steryd przyspieszający przyrost masy mięśniowej. W grudniu zawodniczka została zawieszona, ale nie przyznała się do winy.
Słynny Francuz miał szczęście, skrócono mu karę. Polskiej tenisistce się nie udało. Wyrok: cztery lata
Sprawa ciągnęła się przez półtora roku, tenisistka przyjęła zaskakującą linię obrony. Przyznała bowiem, że steryd trafił do jej organizmu podczas... kontaktu seksualnego z żonatym mężczyzną, w trakcie pocałunku. Na jej korzyść zeznawała nawet żona mężczyzny, która przyłapała ich na gorącym uczynku. I zaznaczyła, że jej ówczesny mąż stosował sterydy.
Podobną linię obrony zastosował w 2009 roku Richard Gasquet, tłumaczył się pocałunkiem z tajemniczą Pamelą w klubie nocnym. Jemu się udało, kara została zmniejszona do 2,5 miesiąca. Szoszyna tego szczęścia nie miała. Wyrok: cztery lata przerwy od tenisa.
Formalnie mogła wrócić do gry po 25 października 2024 roku. Tak się jednak nie stało. Jej nazwisko pojawiło się na stronie ITIA, ale w innym kontekście. Zaraz po wielkoszlemowych mistrzach: Rafaelu Nadalu i Wesleyu Koolhofie.
Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa podaje bowiem też nazwiska tenisistów, którzy przestają być aktywnymi graczami. Przestają więc ich obowiązywać obostrzenia antydopingowe, nie muszą już podawać miejsca swojego pobytu.
Szoszyna została wpisana na tę listę z dniem 30 stycznia 2025 roku.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje