Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nazwisko legendy zobowiązuje. Właśnie został wicemistrzem świata

Polscy tenisiści stołowi odnieśli dwa ogromne sukcesy. Podczas mistrzostw świata w Szwecji drużynowo zdobyli medale w kategorii juniorów (do lat 19) i kadetów (do lat 15). W starszej drużynie grał m. in. Marcel Błaszczyk, który nosi takie samo nazwisko jak Lucjan, jeden z najbardziej utytułowanych pingpongistów w historii tego sportu w Polsce.

Lucjan Błaszczyk ma godnego następcę
Lucjan Błaszczyk ma godnego następcę/Marcin Szymczyk/Newspix

Każdy, kto interesuje się w Polsce tenisem stołowym na pytanie o największe gwiazdy tego sportu w Polsce, jednym tchem powinien wymienić Andrzeja Grubbę, Leszka Kucharczyka i Lucjana Błaszczyka, Mógłby jeszcze śmiało dodać Natalię Partykę. Największą gwiazdą był nieżyjący już Grubba. Wiele sukcesów ma na koncie też Błaszczyk. Jest czterokrotnym olimpijczykiem, 11-krotnym medalistą mistrzostw Europy, w tym złotym w grze mieszanej (2002), a mistrzem Polski był aż 26 razy (11 razy w singlu).

Marcel Błaszczyk jest na dobrej drodze, by osiągać podobne sukcesy. Jak się jednak okazuje, nie jest spokrewniony z Lucjanem. - Często słyszałem pytanie, czy jestem synem pana Lucjana. Skoro nazywam się Błaszczyk, musimy być rodziną. Tymczasem to tylko zbieżność nazwisk. Jest moim sportowym wzorem, podoba mi się jak szybko i precyzyjnie grał zarówno stroną forhendową, jak i bekhendową. Miałem okazję poznać Lucjana, a chciałbym także móc z nim potrenować - mówił Marcel Błaszczyk rok temu w rozmowie z portalem "wp.pl".

Już w 2023 roku Marcel Błaszczyk zdobył brązowe medale w deblu i mikście juniorskich mistrzostw Europy w Gliwicach. Teraz postawił kolejny krok. Polacy w składzie Miłosz Redzimski, Mateusz Zalewski, Marcel Błaszczyk i Rafał Formela po pokonaniu dwóch czołowych ekip - Korei Południowej 3:1 i Japonii 3:2 dotarli do finału mistrzostw świata do lat 19. W meczu o złoty medal przegrali z Chińczykami 0:3.

O mistrzostwo walczyli też polscy kadeci w składzie Patryk Żyworonek, Samuel Michna, Aleks Pakuła i Jan Mrugała. Po drodze pokonali Egipt 3:0, Koreę Poludniową 3:2 i Włochy 3:2. W finale także do zera przegrali z reprezentacją Chin.

tenis stołowy/AFP
Daniel Górak/AFP
DJB z przymrużeniem oka o słabej formie polskich sędziów. WIDEO/Do jednej bramki/POLSAT BOX GO
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem