Cabrino jest pochodzącą z Brazylii piosenkarką i osobowością telewizyjną. Na Instagramie obserwuje ją ponad 588 tys. osób. Jest również właścicielką marki Cabrino, która zajmuje się tworzeniem mody dziecięcej. Jest również szczęśliwą mamą trojga dzieci. Gwiazdor odsiaduje wyrok w "więzieniu sław". Znalazł sobie ciekawe zajęcie Carol Cabrino ogłosiła, że straciła dziecko Fani Cabrino mogli zobaczyć na jej Instagramie nowe wideo. W nim siedząca w pokoju gwiazda, próbując powstrzymać łzy, powiedziała, że jej dziecko "zostało aniołkiem". Chciała opowiedzieć o tym, co ją spotkało i podzielić się swoim bólem. "Nie ruszyć dalej, jeśli nie wyjaśnię wam tutaj kilku rzeczy, które dzieją się w moim życiu od jakiegoś czasu" - mówiła celebrytka. Przez cały czas przepraszała za łzy, ale jak sama stwierdziła, to również jest część procesu, przez który przechodziła. "Jakiś czas temu otrzymałam wspaniałą nowinę, że jestem w ciąży z moim czwartym dzieckiem. Z wielką radością ogłosiłam tę nowinę mojej rodzinie, mężowi i pozostałym dzieciom, ponieważ było to coś, o co starałam się od dłuższego czasu" - opowiadała. Cabrino czekała na bicie serca swojego dziecka Podczas badań w Brazylii, które przeszła tygodnie temu wszystko wyglądało w porządku. Problem wyszedł dopiero podczas badań we Francji, które przeszła w ostatnich dniach. W czasie swojej wizyty miała po raz pierwszy usłyszeć bicie serca swojego dziecka. "Obudziłam się szczęśliwa, bo to miał być dzień, w którym miałam posłuchać serduszka. I dotarłam tam, ale nie słychać było bicia serca i dziecko się nie ruszało" - mówiła. Minęły dwa miesiące, a tu żona Gortata z nowiną. Żaneta Gortat otwarcie to wyznała Okazało się, że ciąża przestała się rozwijać. "Teraz wracam do zdrowia, nadal mam brzuch. (...) Staram się zadbać o swoje zdrowie psychiczne, które jest w strzępach" - opowiadała. Gdy dowiedziała się o stanie ciąży, jej mąż był za granicą i nie mógł szybko wrócić. Gwiazda szybko otrzymała wsparcie od fanów i kolegów jej męża. Taka strata mocno wstrząsnęła zarówno Cabrino jak i Marquinhosem.