Chyba każdy fan skoków narciarskich doskonale zna rodzinę Prevców. Wszystko zaczęło się od debiutu na arenach międzynarodowych najstarszego z braci - Peter. Następnie jego śladem poszli jego młodsi bracia - Cene oraz Domen. W pewnym momencie uprawianie skoków narciarskich stało się swego rodzaju tradycją w domu Prevców. Na karierę zdecydowała się bowiem także ich młodsza siostra Nika, która w minionym sezonie zdobyła swoją pierwszą Kryształową Kulę dla najlepszej zawodniczki Pucharu Świata w sezonie. Choć wielu kibiców podejrzewało, że jako pierwszy na sportową emeryturę przejdzie najstarszy z rodzeństwa, ostatecznie był to środkowy z braci - Cene. 28-latek w październiku 2022 roku poinformował swoich fanów o zakończeniu kariery. "Doszedłem do punktu, w którym inne rzeczy w moim życiu są ważniejsze od skoków" - mówił wówczas. Ostatni skok w roli zawodowego skoczka narciarskiego oddał przed własną publicznością podczas weekendu kończącego sezon Pucharu Świata 2022/2023 w Planicy. Burza u rywali Polaków. Wychodzą szczegóły afery. Mocne słowa medalisty IO Cene Prevc wziął ślub. Pochwalił się zdjęciem z żoną Po przysłowiowym "odwieszeniu nart na hak" Cene Prevc postanowił skupić się na życiu prywatnym. On i jego narzeczona rozpoczęli wówczas przygotowania do jednego w najważniejszych dni w swoim życiu - ślubu. W drugi weekend maja bieżącego roku emerytowany już skoczek narciarski opublikował w mediach społecznościowych wpis, w którym poinformował o wielkiej zmianie w swoim życiu. Jak się okazało, 11 maja on i jego partnerka Julija stanęli na ślubnym kobiercu i powiedzieli sobie sakramentalne "tak". "Nie ważne gdzie, dom zawsze będzie tam, gdzie jesteś ty" - napisał na swoim profilu na Instagramie pan młody, dzieląc się ze światem zdjęciem ze ślubu. Pod wpisem Cene Prevca od razu posypało się mnóstwo komentarzy. W gratulacjami parze młodej pospieszyły znane postacie ze środowiska skoków narciarskich, w tym m.in. Ursa Bogataj, Manuel Fettner, Sondre Ringen, Ema Klinec, Marcel Stržinar i Bjoern Einar Romoeren. Legenda skoków zawita do Warszawy. W stolicy pojawi się nie bez powodu