Stursa, podobnie jak pozostali czescy skoczkowie narciarscy, ma za sobą fatalny sezon. Nie zdobył ani jednego punktu w Pucharze Świata. Teraz zdecydował się poszukać szczęścia poza sportem. Czeski skoczek zadebiutował w Pucharze Świata w 3 grudnia 2011 roku w Lillehammer, zajmując 49. miejsce. Miał wówczas zaledwie 16 lat. Nowy program o Euro - codziennie na żywo o 12:00 - Sprawdź! Brał udział w IO 2018 w Pjongczangu i MŚ 2021. Najlepszy w jego karierze był sezon 2016/2017, kiedy zdobył w sumie 88 punktów i zajął 36. miejsce w klasyfikacji generalnej. W 2018 Stursa wywołał skandal, publikując w sieci zdjęcie z wciągniętym brzuchem, co nadało mu wygląd skrajnie wychudzonej osoby. "Gdy wyglądasz jak Somalijczyk, skaczesz jak Somalijczyk" - napisał, kpiąc ze swojej własnej formy. "Od dwudziestu lat nie oddalałem się od uprawiania tego sportu. Nie pamiętam, co było przed skokami narciarskimi. Nie wiem jak wygląda życie bez nich. Wiem, że moja głowa jest już bardzo daleko od nich. Nie czuję szczęścia i radości. Po długim rozmyślaniu, trwającym kilka miesięcy, postanowiłem, że już nigdy nie będę skakał na nartach. Główną przyczyną jest wypalenie, które nie pozwala mi tego kontynuować" - tłumaczył w mediach społecznościowych.