Partner merytoryczny: Eleven Sports

Michał Probierz na celowniku. Tak źle z reprezentacją Polski nie było od 1938 roku

Reprezentacja Polski w piłce nożnej ma za sobą rok, który pozostawił bardzo wiele do życzenia. Biało-Czerwoni bowiem przynieśli kibicom sporo rozczarowań, a gdy spojrzymy bardziej szczegółowo w liczby, okazuje się, że pod pewnym względem był to najgorszy rok naszej kadry od... 1938 roku. Aż trudno w to uwierzyć.

Michał Probierz
Michał Probierz/AFP

Michał Probierz reprezentację Polski przejmował tak naprawdę w stanie kompletnego rozkładu. Tak bowiem wyglądała sytuacja po krótkim i bardzo nieudanym okresie rządów Fernando Santosa. Portugalczyk w roli selekcjonera Biało-Czerwonych spisał się wybitnie źle, w związku z czym Probierz miał nieco ułatwione zadanie i nie potrzebował wiele, aby zrobić dobre wrażenie na kibicach i piłkarzach. Tak się faktycznie stało i po czerwcowych meczach towarzyskich nastroje były bardzo dobre. 

Niestety jednak popsuły się po prawdziwym teście, jakim okazały się mistrzostwa Europy w Niemczech. Tam Biało-Czerwoni na pewno kibicom wstydu nie przynieśli, ale odpadnięcie z grupy już po dwóch rozegranych spotkaniach dalekie były od czegoś, co można było wychwalać. Prawdziwe problemy przyszły jednak wraz z rozpoczęciem Ligi Narodów UEFA. 

Niechlubny rekord Probierza. Pierwszy taki wynik od wielu lat

Tam Polska trafiła do mocnej grupy, w której musiała się mierzyć ze: Szkocją, Portugalią oraz Chorwacją. Nie były to łatwe spotkania. Zaczęło się dobrze, bo od wygranej 3:2 ze Szkocją, ale więcej zwycięstw Polaków w 2024 roku już nie zobaczyliśmy. 

Co więcej, było zdecydowanie gorzej. Kadra dowodzona przez Probierza aż trzy razy bowiem przegrała i ledwie raz zremisowała. Gdy spojrzymy na bilans całego 2024 roku, to od meczu barażowego z Estonią w Warszawie aż do spotkania Ligi Narodów ze Szkocją na PGE Narodowym Polacy stracili łącznie 25 goli. 

To wynik, który potwierdza zarzuty, jakie wysuwało środowisko piłkarskie w kierunku selekcjonera i jego piłkarzy. Co więcej, jak zauważył Wojciech Papuga z TVP Sport ten wynik oznacza wyrównanie "rekordu", który udało nam się zapisać w 1938 roku. Z pewnością jednak nie takie rekordy chciałby bić Michał Probierz. 

F1H2O: Podsumowanie Grand Prix Szardży 2024. WIDEO/Polsat Sport/Polsat Sport
Michał Probierz/Foto Olimpik / NurPhoto / NurPhoto via AFP/AFP
Michał Probierz/AFP
Michał Probierz/AFP
INTERIA.PL

Zobacz także

Sportowym okiem