LM: Dąbrowianki poległy z włoskim Asystelem

Tydzień wcześniej w dąbrowskiej hali siatkarki z Novary łatwo wygrały dwa pierwsze sety, a potem musiały się męczyć, by zwyciężyć w tie-breaku. U siebie błędu nie powtórzyły i mimo, że w lidze włoskiej im się nie wiedzie - pewnie wygrały, zapewniając sobie awans. Do sukcesu poprowadziła ich 45-letnia chorwacka rozgrywająca Irina Kiriłowa, która w pierwszym spotkaniu weszła na boisko dopiero w końcówce.

O sukcesie Włoszek zadecydowała w głównej mierze ich skuteczna gra z bloku i duże problemy zawodniczek Enionu w przyjęciu zagrywki. W pierwszym secie dąbrowianki nie miały nic do powiedzenia. W drugim - choć wynik końcowy na to nie wskazuje - nawiązały momentami równorzędną walkę. Drużyna gospodarzy też popełniała błędy, traciła punkty, jednak od stanu 15:15 powiększała przewagę.

Trzecią partię Asystel zaczął od prowadzenia 7:1 i wydawało się, że jest "po meczu". Tymczasem trener Enionu Waldemar Kawka "żonglował" składem, a jego podopieczne odrabiały straty (8:9, 13:14). Nie udało im się jednak doprowadzić choćby do remisu. Końcówka należała do rywalek - Amerykanka Logan Tom i Holenderka Manon Flier (najlepsza zawodniczka ostatnich ME) były trudne do zatrzymania i po ataku tej drugiej mecz się zakończył.

Dąbrowianki grały w LM po raz pierwszy w historii i - jak deklarowano w klubie przed inauguracją rozgrywek - ta edycja poświęcona miała być nauce. We wtorek "rok szkolny" dla siatkarek Enionu dobiegł końca. Zdecydowanie lepsi okazali się od sympatyków rywali kibice Polek - mecz w Dąbrowie Górniczej obejrzało 2700 widzów, do hali w Novarze pofatygowało się 400 osób.

Asystel Novara - MKS Enion Energia Dąbrowa Górnicza 3:0 (25:18, 25:17, 25:20)

Enion: Magdalena Śliwa, Katarzyna Gajgał, Małgorzata Lis, Magdalena Sadowska, Ewelina Sieczka, Joanna Szczurek, Krystyna Strasz (libero) oraz Marta Haładyn, Agata Pura, Aleksandra Liniarska, Katarzyna Walawender, Marzena Wilczyńska.