Iga Świątek w stolicy Hiszpanii broni tytułu wywalczonego przed rokiem. Prognoza sukcesu? Jak na razie mocno umiarkowana. Pod wodzą nowego trenera - zatrudnionego w październiku Wima Fissette'a - raszynianka nie zdobyła jeszcze żadnego tytułu. W Madrycie o ćwierćfinał zagra z Dianą Sznajder. 21-letnia Rosjanka może skupić się już tylko na rywalizacji singlistek. W niedzielę pożegnała się z turniejem deblowym. W parze z Mirrą Andriejewą musiały uznać wyższość duetu Beatriz Haddad Maia/Laura Siegemund, przegrywając 0:6, 7:6(4), 8-10. Odliczanie do meczu Świątek, a tu taka wiadomość z Madrytu. Sznajder pokonana Świątek nigdy nie grała ze Sznajder. Rosjanka będzie podwójnie zmotywowana Rosyjskie media od razu nazwały porażkę swojej zawodniczki "wysoce niefortunną". Przydarzyła się bowiem w dniu urodzin Dinary Safiny, nowej trenerki Sznajder. Kończyła akurat 39 lat. W ramach "zadośćuczynienia i rekompensaty" Sznajder musi teraz "wyrzucić za burtę Świątek". Do tej pory nie miały okazji zmierzyć się na korcie. Czeka je zatem spora niewiadoma i rozpoznanie w boju. - Muszę dostosować się taktycznie, obejrzeć jej mecze, aby się przygotować, bo nigdy nie grałyśmy nawet na treningu. To wschodząca zawodniczka, grająca z dużą pewnością siebie. Wygrała już w Madrycie kilka meczów - powiedziała Iga tuż po awansie do 1/8 finału. W III rundzie singla obie tenisistki nie straciły seta, a Rosjanka - nawet gema. Świątek pokonała Czeszkę Lindę Noskovą 6:4, 6:2. Z kolei Sznajder rozbiła Łotyszkę Anastasiję Sevastovą (pogromczynię Jeleny Ostapenko), triumfując 6:0, 6:0. Do konfrontacji drugiej rakiety świata z Rosjanką miało dojść w poniedziałek nie przed godz. 13:00. Z powodu awarii infrastruktury energetycznej mecz został przełożony. Odbędzie się najprawdopodobniej we wtorek. Relację live z tego spotkania możesz śledzić w sportowym serwisie Interii.