Kurek: "Złoto" najlepszą nagrodą
- Wszystko mi jedno, czy będę drugim Matejem Kazijskim, trzecim Sebastianem Świderskim czy czwartym kimkolwiek. Najważniejsze, żeby wygrywała drużyna, w której ja gram. A na razie tak jest - mówi Bartosz Kurek, jeden ze świeżo upieczonych mistrzów Europy.

Kurek jest zmęczony tym, że co chwila porównuje się go do znanych wcześniej siatkarzy. W Turcji przyćmił wszystkich, mimo że jest wciąż bardzo młody i na arenie międzynarodowej do tej pory niespecjalnie znany.
- Dojrzewam jako człowiek. W życiu prywatnym ostatnio zmieniłem się niewiele. Na boisku zmieniłem się bardzo. Czuję, że jest to zmiana na lepsze. Cieszę się, że trener powiedział o mnie, iż potrafię się nie przejmować niepowodzeniami. Przez cały sezon szukaliśmy tego w Bełchatowie. Siadaliśmy z trenerem po meczach Ligi Światowej i dyskutowaliśmy dochodząc do wniosku, że jest coraz lepiej. Po to pracowaliśmy. Złoty medal jest najlepszą nagrodą - powiedział jeden z najlepszych atakujących tureckich mistrzostw Europy, prawdziwe odkrycie imprezy.
ASInfo/INTERIA.PL
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje