PGE Projekt Warszawa wstrząsnął Europą. Niemiecki rywal pokonany, dominacja
Ekipa PGE Projektu Warszawa znajduje się w tym sezonie w ogólnym rozrachunku w świetnej formie i ma to swoje odzwierciedlenie zwłaszcza w rozgrywkach siatkarskiej Ligi Mistrzów. 29 stycznia zespół ze stolicy Polski zmierzył się z berlińskim RB Volleys i w ten sposób zamknął fazę grupową... szóstym triumfem (3:1 - 23:25, 25:17, 25:18, 25:21) na sześć spotkań. Podopieczni trenera Piotra Grabana mogą więc z wielkimi nadziejami spoglądać na fazę pucharową rozgrywek.
![Andrzej Wrona i Artur Szalpuk (zdj. archiwalne)](https://i.iplsc.com/-/000KIS9D6X641T43-C461-F4.webp)
Środa przyniosła ogrom emocji związanych z występami polskich zespołów w europejskich pucharach - wszystko zaczęło się od starcia Aluronu CMC Warty Zawiercie, który w trzech setach pokonał Allianz Milano.
Później do akcji ruszył PGE Projekt Warszawa, który jak dotychczas w pięciu występach odnotował komplet zwycięstw i bez najmniejszych wątpliwości występował w roli faworyta w starciu z - mimo wszystko całkiem dobrze dysponowaną ekipą BR Volleys.
Siatkarska Liga Mistrzów. BR Volleys - PGE Projekt Warszawa - przebieg i wynik meczu
Potyczka z klubem z stolicy Niemiec rozpoczęła się świetnie dla Projektu, który zdobył trzy pierwsze punkty, natomiast potem gospodarze zdołali opanować swoją grę i narzucili nieco twardsze warunki - późniejsze wyrównanie było zasługą m.in. Matthew Kniggego.
Choć w ofensywie dwoił się i troił m.in. Artur Szalpuk, to widowisko zaczęło być mocno stykowe - raz na jednopunktowe prowadzenie wychodziło BRV, raz Projekt. Ważny moment nastąpił w końcówce partii, kiedy to Bartłomiej Bołądź zdobył punkt na 20:18, po czym on i jego koledzy... roztrwonili tę przewagę i ulegli przeciwnikom w pierwszym secie 23:25.
Druga odsłona rozpoczęła się asem Szalpuka i dwupunktowym prowadzeniem, które jednak szybko zniknęło - potem zaś drużyna miejscowa starała się przejmować inicjatywę, natomiast liczne nieudane zagrywki skutecznie utrudniały jej zadanie. Od wyniku 15:15 Projekt zaliczył prawdziwe przebudzenie i zdobył pięć "oczek" z rzędu. Mimo nieśmiałych prób odpowiedzi rywali tutaj triumf nie mógł się im wymknąć - wygrali aż 25:17, a ostateczny cios zadał po bloku Kevin Tillie.
Trzeci set przyniósł dla odmiany otwarcie wyniku ze strony BR Volleys - skutecznością popisał się Knigge - natomiast w kolejnych minutach goście dosyć prędko ustawili grę pod siebie. W końcowej fazie przeszli do przewagi liczącej nawet sześć-siedem punktów, a pierwsze skrzypce grał tu chociażby - ponownie - Tillie. Ostatecznie Projekt zwyciężył w tym przypadku 25:18.
W niezwykle istotnym secie czwartym klub z Berlina zdobył dwa pierwsze "oczka" i to siatkarze z stolicy Polski musieli zacząć gonić oponentów - co więcej zdołali oni wyjść na prowadzenie dopiero przy stanie 8:7 po tym, jak Szalpuk i Andrzej Wrona postawili skuteczny blok.
Prosto jednak wciąż nie było - wynik szedł niemalże "na żyletki", aż w końcu Projekt odskoczył na trzy pkt (20:17) po kiepskiej "bombie" w wykonaniu Jake'a Hanesa. Triumf udało się dowieźć - Szalpuk i spółka wygrali w secie 25:21 i 3:1 w całym starciu!
Liga Mistrzów CEV. PGE Projekt Warszawa szykuje się na ćwierćfinały
Tym samym gracze Piotra Grabana raczej pewnym krokiem weszli w fazę pucharową, którą rozpoczną - jako ostateczni liderzy grupy A - od poziomu ćwierćfinałów. Wcześniej w ramach Ligi Mistrzów CEV odbędzie się jeszcze tzw. runda play-off, która zostanie zamknięta między 11 a 27 lutego.
Więcej na ten temat
Zobacz także
- Polecane
- Dziś w Interii
- Rekomendacje