Zamieszanie wokół Wilfredo Leona. Już ogłosili ws. siatkarza, a tu taka wiadomość
Dość nieoczekiwanie w piątkowy wieczór Bogdanka LUK Lublin wydała komunikat ws. przyszłości Wilfredo Leona, chociaż wydawało się, że na efekt rozmów siatkarza z klubem przyjdzie nam jeszcze poczekać. Zaskoczenia nie kryła m.in. agentka reprezentanta Polski, która zdradziła, że jej klient nie doszedł jeszcze do pełnego porozumienia ze swoim pracodawcą. "Trochę się dziwię działaczom Bogdanki, że pospieszyli się z komunikatem" - powiedziała w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet.

Wilfredo Leon kontrakt z Bogdanką LUK Lublin podpisał w 2024 roku, a jego przejście z włoskiej Sir Susa Vim Perugia do klubu PlusLigi było bez wątpienia największym hitem transferowym. Przyjmujący pierwszy sezon w nowej drużynie okrasił wywalczeniem mistrzostwa Polski, razem z kolegami wygrał też Puchar Challenge.
Urodzony na Kubie zawodnik w Lublinie czuł się na tyle dobrze, że przedłużył kontrakt na sezon 2025/2026. I chociaż do zakończenia rozgrywek zostało jeszcze kilka miesięcy, to spekulacje na temat przyszłości 32-latka rozpoczęły się niemal od razu po inauguracji zmagań ligowych. Nie od dzisiaj bowiem wiadomo, że Leon znalazł się na celowniku także innych topowych klubów PlusLigi, które chętnie widziałyby go w swoich szeregach.
Wiele mówiło się o zainteresowaniu ze strony Asseco Resovii Rzeszów, PGE Projektu Warszawa oraz jednego z tureckich klubów i wydawało się, że na rozstrzygnięcie przyszłości siatkarza jeszcze poczekamy. Dość nieoczekiwanie w piątkowy wieczór Bogdanka poinformowała jednak o przedłużeniu kontraktu z wicemistrzem olimpijskim.
"Mistrzowie Polski. Zdobywcy Pucharu CEV Challenge Cup. Zdobywcy AL-KO Superpucharu Polski. Brązowi medaliści Mistrzostw Świata. Złoci medaliści Ligi Narodów. Kewin Sasak, Wilfredo Leon i Marcin Komenda zostają w BOGDANCE LUK Lublin na sezon 2026/2027" - przekazano w komunikacie opublikowanym w piątek 5 grudnia po godz. 20.
Wilfredo Leon zostaje w Lublinie. Ale jeszcze wszystkiego nie podpisał
Jak się okazuje, ten komunikat nie oznacza, że klub doszedł do pełnego porozumienia z siatkarzem, o czym w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet poinformowała agenta zawodnika, Paulina Wójtowicz.
Nie podpisaliśmy jeszcze drugiej części kontraktu, czyli tak zwanej umowy wizerunkowej, która jest bardzo ważna. Mam nadzieję, że osiągniemy porozumienie także w tym zakresie i w przyszłym tygodniu rzeczywiście będziemy mogli ogłosić, że Wilfredo zostaje w Lublinie. Trochę się dziwię działaczom Bogdanki, że pospieszyli się z komunikatem
Agentka siatkarza zdradziła, że Leon postanowił przedłużyć kontrakt z Bogdanką, ponieważ działacze przystali na większość jego wymagań. I podkreśliła jedno - finanse nie były dla reprezentanta Polski najważniejsze, ponieważ w Turcji mógłby zarobić znacznie więcej niż w Lublinie.
"Dla Wilfredo ważna była wizja drużyny, jaką przedstawili mu działacze. Leon to jest bardzo ambitny sportowiec, który zawsze gra o najwyższe stawki i o złoto, nie uznaje drugich czy trzecich miejsc. Dlatego nie wyobrażał sobie gry w zespole, w którym brakowałoby innych wartościowych siatkarzy. Na szczęście poziom drużyny w sezonie 2026/27 nadal będzie wysoki" - zaznaczyła.
Zawodnik pozostał w Lublinie, ponieważ docenia wysokim poziom organizacyjny klubu. Przy podpisywaniu kontraktu dał też do zrozumienia, że chce, by działacze brali pod uwagę jego opinię w sprawach dotyczących drużyny.













