Partner merytoryczny: Eleven Sports

PGE Skra Bełchatów - Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:0 w Lidze Mistrzów

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

PGE Skra Bełchatów pokonała Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:0 (25:17, 25:13, 26:24) na zakończenie rozgrywek w grupie F siatkarskiej Ligi Mistrzów.

Wojciech Włodarczyk (C) z PGE Skry Bełchatów atakuje po bloku Petra Zapletal (L), Vladimíra Sobotki (2-L) i Jana Kuliha z Jihostroj Czeskie Budziejowice
Wojciech Włodarczyk (C) z PGE Skry Bełchatów atakuje po bloku Petra Zapletal (L), Vladimíra Sobotki (2-L) i Jana Kuliha z Jihostroj Czeskie Budziejowice/Grzegorz Michałowski/PAP

Mistrzowie Polski wygrali wszystkie mecze w grupie F i awansowali do dalszej fazy rozgrywek.

W ostatnim meczu grupowym trener Miguel Falasca dał odpocząć kilku podstawowym zawodnikom. W składzie nie było Mariusza Wlazłego i Michała Winiarskiego, a z ławki rezerwowych spotkanie obserwowali m.in. Nicolas Uriarte, Karol Kłos i Facundo Conte. Nie miało to jednak żadnego wpływu na przebieg i wynik spotkania.

Gospodarze przewyższali rywali we wszystkich elementach siatkarskiego rzemiosła. Goście przeciwstawili rywalom ambicję i determinację. W trzecim secie prowadzili 23:20 i 24:22, ale nie wykorzystali piłki setowej, przegrali partię 24:26 i cały mecz 0:3.

Na pocieszenie ekipie z Czeskich Budziejowic pozostał fakt, że w pierwszym meczu urwała mistrzom Polski seta i była to jedna z dwóch partii przegranych przez PGE Skrę w grupowej fazie rozgrywek.

Po meczu powiedzieli:

Jan Svoboda (trener Jihostroj Czeskie Budziejowice): - Mieliśmy dzisiaj dwa problemy. Pierwszym była choroba trzech graczy, w tym libero. Drugim - zagrywka Bełchatowa, z którą nie mogliśmy sobie poradzić.

Miguel Falasca (trener PGE Skry Bełchatów): - Jestem bardzo zadowolony z wyniku, ale też z tego, jak zaprezentowali się gracze, którzy w dotychczasowych spotkaniach dostawali mniej szans. Zagrali tak, jak na treningach i pokazali, że mają duży potencjał. Takich rezerwowych potrzebujemy.

Maciej Muzaj (atakujący PGE Skry Bełchatów): - Cieszę się, że dostałem w tym meczu szansę i jako tako ją wykorzystałem. Oczywiście nie byłem w stanie zastąpić Mariusza Wlazłego, bo tego nie da się zrobić. On jest najlepszy na świecie i długo taki zawodnik się nie urodzi. Na boisku było dzisiaj parę osób, które zazwyczaj nie grają, więc była szansa pokazać w meczu to, co prezentujemy na treningu. Fajnie, że była taka okazja. O tym, z kim możemy grać w dalszej fazie LM będę myślał od jutra. Dzisiaj najważniejszy był dla mnie ten mecz.

PGE Skra Bełchatów - Jihostroj Czeskie Budziejowice 3:0 (25:17, 25:13, 26:24)

PGE Skra Bełchatów: Nicolas Marechal, Srecko Lisinac, Aleksa Brdjovic, Wojciech Włodarczyk, Andrzej Wrona, Maciej Muzaj - Ferdinand Tille (libero) - Piotr Badura.

Jihostroj Czeskie Budziejowice: Petr Sulista, Radek Mach, Michal Krisko, Jan Kuliha, Vladimir Sobotka, Petr Zapletal - Petr Michalek (libero).

Hypo Tirol Innsbruck - Precura Antwerpia 3:1 (31:29, 25:23, 22:25, 25:20)

tabela:

                                  M  Z  P  Sety Pkt

1. PGE Skra Bełchatów             6  6  0  18-2  18

2. Precura Antwerpia              6  3  3  11-10  9

3. Hypo Tirol Innsbruck           6  2  4   8-13  6

4. Jihostroj Czeskie Budziejowice 6  1  5   4-16  3

PAP

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje