PZHL argumentuje swą decyzję faktem, że Podhale i KTH nie wpłaciły drugiej raty za licencję, na co miały czas do końca listopada. PZHL wskazuje na fakt, że nowotarżanie i kryniczanie nie wywalczyli awansu na lodzie, więc musieli wykupić licencję za 100 tys. zł. Sęk w tym, że Podhale - jako drugi zespół na finiszu ubiegłorocznych rozgrywek I ligi, powinno grać w PLH w miejsce Zagłębia Sosnowiec, które zbankrutowało. Tak przynajmniej stanowi regulamin rozgrywek, ale sęk w tym, że za kadencji prezesa PZHL-u Piotra Hałasika regulaminy swoje, a życie swoje. Teraz sprawa Podhala i Krynicy powinna trafić do jurysdykcji Wydziału Gier i Dyscypliny. - Uczestniczyłem w tworzeniu regulaminu WGiD, więc wiem dobrze, że nie ma w nim przepisu, który by przewidywał relegowanie z rozgrywek - podkreśla działacz hokejowy, były znakomity sędzia międzynarodowy Jacek Chadziński. Pan Jacek był kontrkandydatem w wyborach Hałasika, kluby jednak wybrały tego drugiego i teraz same toczą z nimi wojnę, zarzucają brak sponsora i niezrealizowanie dziesiątek innych obietnic, na czele z tą o podaniu się do dymisji. - Nie chciałbym, aby ludzie, którzy w hokeju są od dwóch dni i to licząc jeszcze z dniem wczorajszym, zlikwidują tę piękną dyscyplinę, której poświęciłem większość swojego życia. A Podhale i KTH, jeśli odbiorą im bezprawnie licencje, będą mogły śmiało zaskarżyć związek o gigantyczne odszkodowanie, by pokryć poniesione straty. Wówczas panowie Hałasik i Chwałka (skarbnik związku - przyp. red.), zwiną swoje zabawki i śladu po nich nie będzie - obawia się Chadziński. Sytuacja jest prosta - Hałasik nie znalazł sponsora, więc pieniędzy na bieżącą działalność szuka tam, gdzie nie powinien - w klubach, które ledwie wiążą koniec z końcem i na szeroką skalę wychowują młodzież. Polską młodzież. Np. Podhale ostatnio opuściło czterech zawodników, a Krynicę - dwóch, by zasilić reprezentację Polski do lat 20 przed MŚ. Nowy Targ i Krynica, to jedyne ośrodki, w których młody Polak dostaje szansę ogrania się w ekstraklasie. Ale PZHL zamierza je wyrzucić z ligi, bo ktoś nie zapłacił 50 tys. zł. Dodajmy, że w wypadku Podhala - wyłudzonych 50 tys. zł. Na koniec wypada przypomnieć - głównymi celami PZHL-u jest promocja i rozwój hokeja. W statucie trzeba zatem dopisać "poprzez zwalczanie klubów, wychowujących młodzież". Autor: Michał Białoński