W Turnieju Noworocznym, który rozpoczął się w katowickim Spodku biorą udział reprezentacji Polski, Iranu, Belgii i Maroka. W pierwszym spotkaniu Polacy spotkali się z Iranem, z którym ostatni raz rywalizowali w oficjalnym sparingu przed zeszłorocznym Euro i wygrali 35:29. Najskuteczniejszym graczem w naszej kadrze był wtedy Arkadiusz Moryto, który rzucił dziesięć bramek. Teraz było dokładnie tak samo! Pierwsza połowa nieoczekiwanie dla Iranu Właśnie Moryto rozpoczął zdobywanie bramek dla Polski. Polacy szybko objęli prowadzenie po jego dwóch bezbłędnie wykonanych rzutach karnych podyktowanych w krótkim odstępie, w 2. i 3. minucie. Irańczycy potrafili jednak doprowadzić do remisu, rzut z biodra Mohammeda Kianiego mógł się podobać. CZYTAJ TAKŻE: Selekcjoner szczypiornistów: "Naderwanie więzadła w kciuku? To nie jest coś, co mogłoby przeszkodzić" Mecz był wyrównany, długo żadna z drużyn nie potrafiła uciec na kilka bramek (2-2, 4-4, 5-5). Po rzucie Poyi Norouzinezhada grającego na co dzień w 2. Bundeslidze, Irańczycy wyszli na prowadzenie 6-5. Polska zwarła szeregi i po trzech bramkach z rzędu i efektownym rzucie z wyskoku Szymona Sićko wyszła na dwubramkowe prowadzenie 8-6. Pięknie podawał Michał Daszek, rywale mogli się tylko przyglądać. Wcześniej bramkę numer 100 w reprezentacji zdobył Moryto. Po dwóch sprytnie zdobytych bramkach przez Michała Olejniczaka, było już 11-7. Wydawało się, że Polacy panują na sytuacją, było jednak inaczej. Irańczycy potrafili jednak wziąć się w garść, a po pięknym technicznym rzucie wyszli na prowadzenie 15-14, potem Moryto z karnego nie trafił w bramkę. W ostatniej minucie sprytem i szybkością popisał się Piotr Jędraszczyk, który jeszcze przed przed przerwą, trzynaście sekund przed końcem, wyrównał na 16-16. Ale Iran nie popuścił! Na dwie sekundy przed ostatnią syreną Iran i tak wyszedł na prowadzenie i ostatecznie pierwszą połowę jedną bramką wygrał. Druga połowa jednak dla Polski. Jest zwycięstwo! Druga połowa zaczyna się dobrze dla Iranu, który zdobywa kolejną bramkę, Polacy nie potrafią zdobyć bramki przez pierwsze cztery minuty. Potem następuje jednak okres skuteczniejszej gry gospodarzy, którzy wychodzą na prowadzenie. Przy stanie 21-19 z własnej bramki celnie na pustą rywali rzuca Adam Morawski. Wcześniej goście faulowali w ataku. Goście nie ustępowali: ładnymi rzutami z dystansu popisywał się silny jak tur Afshin Sadeghi Askari. Mimo to Polacy zdołali odskoczyć na cztery bramki (29-25) na siedem minut przed końcem i już zwycięstwa nie wypuścili. Nie był to jednak specjalnie efektowny mecz w wykonaniu Biało-Czerwonych, niemniej trzeba docenić fakt, że potrafili odwrócić losy spotkania. W końcówce grali już swobodnie. Iran "imitował" Arabię Saudyjską Turniej Noworoczny w Katowicach to ostatni sprawdzian naszych szczypiornistów przed zbliżającymi się mistrzostwami świata 2023 piłkarzy ręcznych, które zostaną rozegrane w dniach 11-29 stycznia w Polsce i Szwecji. Przypomnijmy, że "Biało-Czerwoni" zmierzą się w MŚ w grupie B z Francją (11 stycznia), Słowenią (14 stycznia) i Arabią Saudyjską (16 stycznia). Iran także zagra w MŚ (gr. A) i rywalizować będzie z Chile, Czarnogórą i Hiszpanią. Polska - Iran 32-27 (16-17) Polska: Jakub Skrzyniarz, Adam Morawski 1 - Piotr Chrapkowski, Michał Daszek 3, Michał Olejniczak 3, Krzysztof Komarzewski, Ariel Pietrasik 1, Patryk Walczak, Piotr Jędraszczyk 2, Jan Czuwara 3, Szymon Sićko 4, Bartłomiej Bis, Tomasz Gębala 1, Maciej Gębala 2, Szymon Działakiewicz, Przemysław Krajewski 2, Arkadiusz Moryto 10. Trener: Patryk Rombel.