"Jestem troszkę zaskoczony. Ostatni sezon nie był wspaniały, ale z drugiej strony, drugie miejsce w lidze, nie jest przecież wcale takie złe. Było dużo słów krytyki na mój temat, ale przecież strzeliłem 12 goli i przyczyniłem się do wygrania przez mój kraj Pucharu Narodów Afryki. Wiem, czego chcę i wiem, co mam robić. Nie interesuje mnie, co o mnie mówią" - powiedział Toure. Tegoroczne rozgrywki dla kapitana reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej rozpoczęły się bardzo dobrze. Strzelił on bowiem aż dwie bramki w wygranym 3-0 meczu 1. kolejki Premier League z West Bromwich Albion. "Ludzie muszą zrozumieć, że w piłce nożnej liczy się gra całej drużyny. Mam nadzieje, że ten sezon będzie dla nas dobry. Najważniejsze, że mamy swój cel. Musimy powrócić do formy, w której byliśmy dwa lata temu. Premier League to bardzo trudna liga. Mamy do rozegrania jeszcze 37 spotkań. Niedzielny mecz z Chelsea jest dla nas bardzo ważny, bo jest to nasz bezpośredni rywal. W następny weekend czeka nas kolejny ciężki pojedynek, z Evertonem. Start ligi w tym roku mamy niełatwy, ale jesteśmy bardzo skoncentrowani - dodał. Yaya Toure przeszedł do Manchesteru City w lipcu 2010 roku. Rozegrał w barwach "The Citizens" 164 mecze, w których strzelił aż 53 gole. W ostatnim sezonie Premier League wystąpił 29 razy i zanotował 12 trafień.