Trener Chelsea zaskoczył dziennikarzy twierdzeniem, że na ocenę przydatności gracza do drużyny potrzebuje... 10 minut. "Nie jestem pracownikiem biurowym, tylko trenerem. Wychodzę z założenia, że to zawodnicy powinni dać mi pewność, bym na nich stawiał" - cytuje "The Telegraph". Zobacz materiał wideo: