San Marino zmarnowało kolejną niezłą okazję, by zakończyć dwudziestoletnią passę meczów bez zwycięstwa. W 2004 r. pokonało Liechtenstein, od tamtej pory nie zaznało smaku wygranej. W środę przegrało z Saint Kitts i Nevis 1:3, krajem z Ameryki Środkowej, położonym na Morzu Karaibskim. Według danych z 2017 r. zamieszkuje go niespełna 53 tysiące osób. Porażka mogła boleć, bo Sanmaryńczycy prowadzili 1:0. Relację z tamtej konfrontacji można znaleźć pod tym linkiem. Mieli jednak drugą szansę, bo na niedzielę zaplanowany był kolejny mecz towarzyski z tym przeciwnikiem. Mieli więcej strzałów (7:3) oraz uderzeń celnych (3:1), jednak tylko bezbramkowo zremisowali. Choć nie udało się przełamać wspomnianej passy, to remis jest małym sukcesem - było to ich pierwsze nieprzegrane spotkanie od listopada 2022 roku i 1:1 z Wyspami Św. Łucji. San Marino zremisowało. Czeka na zwycięstwo 20 lat San Marino zakończyło eliminacje EURO 2024 bez zdobycia żadnego punktu, ale ostatnie jesienne wyniki wskazywały na rozwój zespołu. Przegrał on z Kazachstanem w październiku, a w listopadzie uległ Danii i Finlandii, ale każdemu z tych rywali był w stanie strzelić gola. Z Duńczykami prowadził nawet 1:0, ale wypuścił z rąk korzystny rezultat. Mimo obiecujących wyników kontrakt selekcjonera Fabrizio Constantiniego nie został przełożony. Nowym szkoleniowcem 15 grudnia mianowano 55-letniego Roberto Cevollego. Jako zawodnik grał on w takich włoskich zespołach jak Torino, Modena czy Crotone. Samodzielnym trenerem jest od 2008 r., wcześniej przez cztery lata był asystentem w Vicenzy.