Partner merytoryczny: Eleven Sports

Śląsk ograł Cracovię 2:0

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Śląsk Wrocław pokonał Cracovię 2:0 w spotkaniu pierwszej kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Po piątkowo-sobotnich meczach podopieczni Ryszarda Tarasiewicza są na czele tabeli wspólnie z Wisłą Kraków.

Do sobotniego meczu Śląsk przystąpił osłabiony brakiem aż czterech zawodników. O ile jednak wiadomo było, że Sebastian Mila, Jarosław Fojut i Dariusz Sztylka nie zdążą wykurować się na mecz z Cracovią, o tyle niespodziewana kontuzja Vuka Sotirovicia sprawiła, że trener Tarasiewicz miał do dyspozycji tylko dwóch w pełni sprawnych napastników: Tomasza Szewczuka i Kamila Bilińskiego.

W zespole Cracovii, która niemal do ostatniej chwili nie była pewna swojej gry w piłkarskiej ekstraklasie, zabrakło m.in. byłego kapitana Arkadiusza Barana.

Sobotnie spotkanie rozpoczęło się bardzo dobrze dla gospodarzy, którzy już w czwartej minucie objęli prowadzenie. Po wrzucie z autu w wykonaniu Krzysztofa Wołczka, piłkę w polu karnym dostał Sebastian Dudek. Pomocnik Śląska zastawił się przed atakującym go Sławomirem Szeligą, obrócił z futbolówką i z dość ostrego kąta posłał ją do siatki obok bezradnego Marcina Cabaja.

Po stracie gola gospodarze starali się przyjmować ataki rywali, a następnie wyprowadzać kontry. Na skrzydłach obronę "Pasów" próbowali rozerwać bracia Gancarczykowie, ale nie przeradzało się to w zagrożenie pod bramką rywali. Jedynym plusem był fakt, że za faule na Januszu żółte kartki ujrzeli Piotr Polczak i Szeliga.

Cracovia miała kilka okazji do zmiany wyniku, aż cztery razy próbował zaskoczyć debiutującego w naszej ekstraklasie Ivę Vazgeca (oprócz niego debiutowali także Amir Spahić, Damian Szydziak i Konrad Cebula) Łukasz Szczoczarz, ale zabrakło mu umiejętności. Tak było w 13. minucie, gdy uderzył z kilkunastu metrów, ale wprost w golkipera Śląska, a szczególnie w 27., kiedy dostawszy piłkę na czwartym metrze, po indywidualnej akcji Bartosza Ślusarskiego, fatalnie spudłował.

W drugiej połowie ciężar gry wziął na siebie Dariusz Pawlusiński. Najlepszy strzelec "Pasów" z poprzedniego sezonu najbliżej pokonania Vazgeca był w 62. minucie, kiedy po jego uderzeniu z rzutu wolnego z ponad 30 metrów piłka trafiła w słupek.

Gościom nie udało się doprowadzić do wyrównania, za to Śląsk zwiększył swoje prowadzenie. W 78. minucie precyzyjnym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Wołczek. Był to 1000. gol strzelony przez wrocławian na boiskach ekstraklasy.

Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0 (1:0)

Bramki - Dudek (4.), Wołczek (78.).

Śląsk: Vazgeč - Wołczek, Celeban, Spahić, Pawelec - M. Gancarczyk, Łukasiewicz, Ulatowski, Dudek, J. Gancarczyk (90.+3 Szydziak) - Szewczuk (90.+1 Biliński).

Cracovia: Cabaj - Mierzejewski, Polczak, Tupalski, Derbich - Pawlusiński, Szeliga, Cebula, Sasin (70. Moskała) - Szczoczarz (69. Witkowski), Ślusarski.

Sędziował Adam Lyczmański z Bydgoszczy. Żółte kartki: Łukasiewicz, Dudek - Polczak, Szeliga, Cebula. Widzów 7000.

Mecze 1. kolejki:

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje