Partner merytoryczny: Eleven Sports

Lotto Ekstraklasa: Nie ma tematu zmiany trenera w Górniku Zabrze

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Rewelacja poprzedniego sezonu przeżywa trudne chwile. W sobotę zabrzanie przegrali 2-4 z Koroną w Kielcach i mają już tylko punkt przewagi nad ostatnim w tabeli Zagłębiem Sosnowiec. Marcin Brosz w spokoju może jednak przygotowywać zespół do ostatnich meczów w tym roku.

Szymon Pawłowski po meczu z Piastem Gliwice (0-0). Wideo/Michał Zichlarz/INTERIA.TV

Trener Brosz przeszedł z górniczym klubem długą drogę. Objął zespół po spadku z Ekstraklasy latem 2016 roku. Na początku I ligowych rozgrywek zabrzanom nie szło i trzeba było podejmować trudne decyzje, jak tą o odsunięciu od pierwszego zespołu trójki doświadczonych graczy: Adama Dancha, Dawida Plizgi czy Rafała Kosznika. Ostatecznie rzutem na taśmę i świetnym finiszem udało się wywalczyć awans, a potem stać rewelacją rozgrywek. W poprzednim sezonie Górnik wywalczył 4 miejsce w Ekstraklasie i po prawie ćwierć wieku przerwy ponownie zagrał w europejskich pucharach.

Brosz wprowadził do zespołu dużą grupę młodych zawodników z młodzieżowymi reprezentantami Polski: Szymonem Żurkowskim, Maciejem Ambrosiewiczem czy Tomaszem Loską na czele. Do tego doszło wielu innych zawodników, jak choćby bracia Wolsztyńscy. W zeszłym roku Górnik pewnie wygrał klasyfikację Pro Junior System, promującą te kluby, które stawiają na młodych i swoich gracz. W tym też klub z Zabrza jest liderem w tabeli PJS wyprzedzając Pogoń.

W bieżących rozgrywkach "Górnikom" idzie jednak w lidze jak po przysłowiowej grudzie. Nie ma  już w zespole świetnych skrzydłowych Damiana Kądziora czy Rafała Kurzawy. Nie ma strzelającego sporo goli Mateusza Wieteski. W 16 ligowych grach zabrzanie zgromadzili ledwie 13 punktów. Czarę goryczy u fanów 14-krotnego mistrza Polski przelało stracenie czterech goli w pierwszej połowie meczu w Kielcach.  W Zabrzu nie ma jednak tematu zmiany trenera. Mówi o tym wyraźnie prezes Górnika Bartosz Sarnowski. - Pozycja trenera Brosza nie jest zagrożona - informuje krótko.     

Warto dodać, że podobnie było, kiedy trenerem Górnika był Adam Nawałka. Jesienią 2011 roku, po kompromitującej porażce z trzecioligowym Gryfem Wejherowo w Pucharze Polski i po kiepskich występach w lidze, też plotkowano o możliwym odejściu doświadczonego szkoleniowca. Miał go zastąpić Pavel Hapal albo... Jerzy Brzęczek. Ostatecznie władze klubu wytrzymały ciśnienie, a dwa lata później Nawałka został selekcjonerem kadry.

Michał Zichlarz

Marcin Brosz/PAP/Piotr Polak/PAP

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje