Partner merytoryczny: Eleven Sports

Legia Warszawa - Cracovia 2-1

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

W zaległym meczu 1. kolejki Ekstraklasy Legia Warszawa pokonała 2-1 Cracovię. Zwycięskiego gola, w doliczonym czasie gry, zdobył Maciej Iwański, po kontrowersyjnym rzucie wolnym podyktowanym za zbyt długie wprowadzenie piłki do gry przez bramkarza "Pasów" Marcina Cabaja.

/INTERIA.PL

Mecz rozpoczął się sensacyjnie. W 4. minucie Mariusz Sacha wyłożył piłkę Bartoszowi Ślusarskiemu, a ten strzelając z kilku metrów trafił w Marijana Antolovica. Do odbitej piłki starał się dojść Bartłomiej Dudzic, ale został sfaulowany przez Artura Jędrzejczyka. Arbiter bez wahania podyktował rzut karny, który pewnym strzałem wykorzystał Ślusarski, rehabilitując się za wcześniejsze "pudło".

Zaskoczona takim obrotem sprawy Legia, nie była w stanie przeprowadzić groźnej akcji. Szarpiący na skrzydle Manu posyłał wprawdzie sporo dośrodkowań w pole karne "Pasów", lecz obrońcy gości byli czujni i wybijali piłkę.

A Cracovia od czasu do czasu groźnie kontratakowała. Najpierw drugiego gola mógł zdobyć Marian Jarabica, który - po dośrodkowaniu Mateusza Klicha z rzutu wolnego - posłał głową piłkę tuż obok słupka. Potem Ślusarski uciekł Jakubowi Wawrzyniakowi, ale ten zdołał go dogonić i zablokować strzał napastnika "Pasów". Pod koniec pierwszej połowy idealnej sytuacji nie wykorzystał Dudzic; znakomitą interwencją popisał się Antolović broniąc strzał zawodnika Cracovii z kilku metrów.

Legia wyrównać mogła już w doliczonym czasie pierwszej połowy. Ivica Vrdoljak strzelał z bliska, lecz Marcin Cabaj nie dał się zaskoczyć.

Początek drugiej połowy należał do "Pasów". Kolejnej znakomitej okazji nie wykorzystał Mateusz Klich. Był on sam na sam z bramkarzem, lecz nie potrafił pokonać Antolovica.

Ten niewykorzystane okazje zemściły się. W 78. minucie Maciej Iwański dośrodkował z rzutu rożnego, a Marcin Komorowski - barkiem - posłał piłkę do siatki. Przewaga Legii rosła, ale wydawało się, że mecz zakończy się sprawiedliwym remisem. Nic z tego, bo do akcji wkroczył arbiter. W 4. minucie doliczonego czasu gry uznał, że Cabaj zbyt długo wprowadzał piłkę do gry (trwało to około 11 sekund) i podyktował rzut wolny pośredni dla Legii z 15 metrów. Iwański strzelił w lewy róg i zdobył zwycięskiego gola.

Kibiców i piłkarzy Legii ogarnął szał radości, a zawodnicy "Pasów" wściekli rzucili się z pretensjami do arbitra. Oczywiście nic nie wskórali, ale pretensje mogą też mieć do siebie, bo wcześniej zmarnowali zbyt wiele znakomitych okazji. Mogli Legię dobić znacznie wcześniej.

Legia Warszawa - Cracovia 2-1 (0-1)

0-1 Ślusarski (4. z karnego), 1-1 Komorowski (78.), 2-1 Iwański (90+4)

Legia: Marijan Antolović - Artur Jędrzejczyk, Jakub Wawrzyniak, Srda Knezević, Marcin Komorowski - Manu, Maciej Iwański, Ivica Vrdoljak, Alejandro Ariel Cabral (46. Takesure Chinyama), Maciej Rybus (66. Sebastian Szałachowski) - Bruno Mezenga (87. Miroslav Radović).

Cracovia: Marcin Cabaj - Krzysztof Janus, Marian Jarabica, Piotr Polczak, Marek Wasiluk (80. Paweł Sasin) - Mariusz Sacha, Arkadiusz Radomski, Sławomir Szeliga (75. Wojciech Łuczak), Bartłomiej Dudzic - Mateusz Klich, Bartosz Ślusarski (75. Radosław Matusiak).

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Żółta kartka - Legia Warszawa: Artur Jędrzejczyk, Marijan Antolović, Maciej Iwański, Ivica Vrdoljak. Cracovia Kraków: Marian Jarabica, Marcin Cabaj, Mateusz Klich, Marek Wasiluk, Wojciech Łuczak. Widzów 16˙000.

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje