Lech już zaczął. W dwunastu

Wśród tych dwunastu piłkarzy były trzy nowe twarze: wracający z wypożyczenia z Zawiszy Bydgoszcz Kamil Drygas, bramkarz Karol Szymański (ostatnio wypożyczony do drugoligowego Jaroty Jarocin) oraz 16-letni Dawid Kownacki. Ten ostatni jest wielkim talentem, zdobył w poprzednim sezonie sześć bramek w Młodej Ekstraklasie. Mając niespełna 15,5 roku, strzelił choćby dwa gole w tych rozgrywkach Ruchowi Chorzów.

Brakowało za to wielu podstawowych piłkarzy. Część leczy kontuzje, część jest jeszcze na wakacjach. Bartosz Ślusarski pracował z fizjoterapeutami w klubie, ale podczas zgrupowania w Opalenicy ma już normalnie trenować i wystąpić w pierwszym sparingu z Omonią Nikozja. Podobnie wygląda sytuacja Rafała Murawskiego (przeszedł zabieg już po sezonie), zaś nieco dłuższa przerwa czeka Kebbę Ceesaya. - Musi mieć jeszcze wyjęte śruby ze stawu skokowego, a potem czeka go praca z fizjoterapeutami. Powinien być w pełnym treningu na tydzień przed pierwszym meczem Ligi Europejskiej - mówi trener Mariusz Rumak. Dłuższe wolne dostali: Marcin Kamiński, Szymon Drewniak, Tomasz Kędziora, Dariusz Formella, Węgier Gergoe Lovrencics, Fin Kasper Haemaelaeinen  oraz Panamczyk Luis Henriquez. Tego ostatniego czeka jeszcze w nocy ze środy na czwartek bardzo istotny mecz eliminacyjny do mistrzostw świata z Kostaryką. We wtorek w Poznaniu ma się pojawić Szkot Barry Douglas, Lech negocjuje też, aby Zagłębie Lubin zwolniło z obowiązującego do 30 czerwca kontraktu Szymona Pawłowskiego.

Dziś piłkarze mieli zajęcia na bocznym boisku przy ul. Bułgarskiej. Trener Rumak nazwał trening "sprawdzającym" - były więc ćwiczenia z piłką, później gierka na małym boisku, a na końcu trening strzelecki. Humor dopisywał szczególnie Manuelowi Arboledzie, który stracił siedem miesięcy po kontuzji kolana. Dziś skutków urazu już nie widać - Kolumbijczyk biega, skacze, a do tego bardzo dobrze kopie zza pola karnego. Swoimi strzałami tuż przy słupku doprowadzał do rozpaczy bramkarza Krzysztofa Kotorowskiego.  Później stawał przed nim i tańczył. Co innego Łukasz Teodorczyk - jemu początkowo piłka nie chciała wpaść do siatki. - Kotorowski, trzecia młodość - mówił pod nosem po kolejnej interwencji doświadczonego bramkarza.

we wtorek i w środę piłkarze przejdą badania medyczne - pierwszego dnia w klinice Rehasport, drugiego na stadionie. W czwartek pojadą na ośmiodniowe zgrupowanie do Opalenicy - tam rozegrają pierwszy sparing z trzecią drużyną Cypru - Omonią Nikozja. Później lechitów czekają jeszcze potyczki z Wisłą Kraków, Hapoelem Tel Awiw i FC Norsjaelland, a 18 lipca zagrają w eliminacjach Ligi Europejskiej. - Czterotygodniowy okres przygotowawczy powinien nam w zupełności wystarczyć - mówi Rumak, który liczy, że do jego drużyny dojdą jeszcze środkowy obrońca i "zawodnik ofensywny".  - Pracujemy nad tym - zapewnia.

Piłkarzem Lech w rundzie jesiennej ma być Kamil Drygas, który zbierał dobre recenzje za swoje występy w Zawiszy Bydgoszcz. - Znam jego umiejętności, wiem jak wyglądał w tamtym zespole. Pytanie, na ile zdoła się zaadoptować u nas i podnieść jakość gry zespołu. Na pewno ma na to pół roku - przyznaje Rumak. Trener Lecha nie widzi miejsca dla Jacka Kiełba, któremu 30 czerwca skończy się wypożyczenie do Polonii Warszawa. - Wiele klubów się o niego pyta, zapewne zostanie sprzedany lub znów wypożyczony - twierdzi grę. A czy w grę wchodzi wymiana z Koroną Kielce za obrońcę Piotra Malarczyka? - Nie mam zdania w tej sprawie. Staram się budować zespół tak, by brać do niego tych piłkarzy, których potrzebujemy. Nigdy nie zastanawiałem się nad takim zawodnikiem jak Malarczyk, to nazwisko w ogóle nie padło - twierdzi Rumak.

Autor: Andrzej Grupa