INTERIA.PL
Sport
NHL
Pierwszy taki finał Pucharu Stanleya od 34 lat

Pierwszy taki finał Pucharu Stanleya od 34 lat

Wtorek, 11 czerwca 2013 (09:01)

Lubię to

W środę w pierwszym finałowym meczu hokejowej ligi NHL zmierzą się zespoły Chicago Blackhawks i Boston Bruins. Po raz pierwszy od 1979 roku do decydującej batalii o Puchar Stanleya przystąpią drużyny zaliczane do tzw. "Pierwotnej szóstki".

Patrick Kane, gwiazda Chicago Blackhawks /AFP

"Original six" tworzą: Montreal Canadiens, Toronto Maple Leafs, Boston Bruins, Detroit Red Wings, Chicago Blackhawks i New York Rangers. Przez 25 sezonów, w latach 1942-67, w NHL rywalizowały tylko te drużyny. 34 lata temu w finale Canadiens pokonali Rangers 4-1.

Wielu z obecnych zawodników obu drużyn doskonale zna smak finałowego zwycięstwa. Ekipa z Chicago po Puchar Stanleya sięgnęła w 2010 roku (wcześniej w 1934, 1938 i 1961), a bostończycy w 2011 (wcześniej w 1929, 1939, 1941, 1970 i 1972).

Według bukmacherów nieznacznym faworytem są Blackhawks. Najlepsza drużyna sezonu zasadniczego ma czterech napastników najwyższej światowej klasy: Joanthana Toewsa, Patricków Kane'a i Sharpa oraz Słowaka Mariana Hossę. W finale czeka ich jednak bardzo trudne zadanie, bo obrona "Niedźwiadków" należy do najszczelniejszych w lidze.

Dowodzona przez słowackiego kapitana Zdeno Charę defensywa klasę pokazała przede wszystkim w finale Konferencji Wschodniej. W starciu z Pittsburgh Penguins, najskuteczniejszą drużyną sezonu zasadniczego, Bruins stracili tylko dwa gole. Stojący między słupkami fiński bramkarz Tuukka Rask obronił 134 ze 136 strzałów.

W drodze do finału "Czarne Jastrzębie" wyeliminowały kolejno Minnesota Wild (4-1), Detroit Red Wings (4-3) i broniących trofeum Los Angeles Kings (4-1). Bostończycy natomiast uporali się z Toronto Maple Leafs (4-3), New York Rangers (4-1) i Penguins (4-0).

W skróconym z powodu lokautu sezonie zasadniczym Blackhawks i Bruins nie mieli okazji zagrać ze sobą.