Partner merytoryczny: Eleven Sports

Nie chcieli go, teraz ich pogrążył

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij

Dan Cleary poprowadził Detroit Red Wings do zwycięstwa z Chicago Blackhawks 5:2 w finale Konferencji Zachodniej NHL. Dzięki jego dwóm golom w kluczowych momentach spotkania "Czerwone Skrzydła" prowadzą 1-0. W finałowym starciu o Puchar Stanleya zaga zespół, który wygra cztery mecze.

/AFP

Cleary miał szczególne powody do radości, bo właśnie w Chicago rozpoczynał przygodę z najlepszą ligą świata. Nie zrobił tam kariery i musiał tułać się po niższych ligach. - Bez urazy, ale zawsze miło strzelać gole w meczach przeciwko zespołowi, w którym było się draftowanym - cieszył się Cleary.

Po chudych latach odżył w Edmonton Oilers, ale dopiero w "Czerwonych Skrzydłach" pokazuje na co go naprawdę stać. - Przyszedłem tu na próbę, a oni dali mi szansę zostania prawdziwym zawodnikiem - przyznał hokeista, dodając, że jego rola w drużynie rośnie z roku na rok.

14 goli w 74 meczach sezonu zasadniczego to może nic szczególnego jak na skrzydłowego, ale w play offach Cleary zdobył już pięć bramek, a w klasyfikacji +/- z trzynastoma punktami prowadzi w całej lidze.

"Czarne Jastrzębie" rozpoczęły z animuszem i w 6. minucie zdobyły gola po strzale Burisha. Chris Osgood nie popisał się w tej sytuacji, ale później bronił dobrze, a jego partnerzy zaczęli atakować coraz odważniej. Wyrównał Cleary po fantastycznym rajdzie przez pół lodowiska. W 37. minucie bramkarza rywali pokonał Franzen, sprytnym strzałem z "zakrystii". Chicago doprowadziło do remisu wykorzystując okres gry w przewadze na początku trzeciej tercji.

Decydujące znaczenie dla losów meczu miały dwa gole strzelone przez Detroit w odstępie 87 sekund. Najpierw w 48. minucie Samuelsson trafił z okolicy bulika, a po chwili Cleary stojąc tyłem do bramki zmienił lot krążka po uderzeniu Franzena, czym kompletnie zmylił bramkarza Chicago. W końcówce "Czarne Jastrzębie" wycofały bramkarza, ale wykorzystał to Zetterberg i strzałem do pustej bramki odebrał im nadzieję na doprowadzenie do dogrywki.

19-letni gwiazdor Chicago Partick Kane tym razem nie oddał nawet strzału. Następną szansę będzie miał już we wtorek. Drugi mecz także rozegrany zostanie w Joe Louis Arena.

Wynik niedzielnego meczu trzeciej rundy play off - finału Konferencji Zachodniej - w rywalizacji zespołów hokejowej ligi NHL o Puchar Stanleya:

Detroit Red Wings - Chicago Blackhawks 5:2

(stan rywalizacji do czterech zwycięstw - 1:0 dla Red Wings)

INTERIA.PL

Lubię to
Lubię to
0
Super
0
Hahaha
0
Szok
0
Smutny
0
Zły
0
Udostępnij
Masz sugestie, uwagi albo widzisz na stronie błąd?Napisz do nas
Dołącz do nas na:
instagram
  • Polecane
  • Dziś w Interii
  • Rekomendacje