Kibice bezlitośni dla Polaków. Gwizdami odesłali piłkarzy na przerwę
Zgromadzeni na PGE Narodowym kibice reprezentacji Polski nie byli zadowoleni z tego, co widzieli w pierwszej połowie meczu z Litwą. Schodzących na przerwę piłkarzy pożegnały więc głośne gwizdy. Po 45 minutach na tablicy wyników nadal widniał remis 0:0.

Reprezentacja Polski po czterech miesiącach wróciła do gry. I to od razu o stawkę - w piątek podopieczni Michała Probierza rozpoczęli walkę w eliminacjach mistrzostw świata 2026. Pierwszym rywalem "Biało-Czerwonych" byli Litwini. To zespół znacznie niżej notowany od Polaków, więc kibice oczekiwali, że gospodarze szybko wyjdą na prowadzenie, udowadniając swoją wyższość.
Polacy faktycznie mieli więcej z gry, dominowali i konstruowali lepsze akcje. Często dochodzili do pola karnego rywali i oddawali strzały. Stuprocentowych sytuacji jednak nie potrafili sobie wypracować. Litewska obrona radziła sobie z zagrożeniem.
Po 45 minutach statystyki przedstawiały się następująco: posiadanie piłki 61% do 39% na rzecz Polaków, 11 do 3 w strzałach na korzyść Polaków, 6 do 0 w rzutach rożnych na korzyść Polaków.
To wszystko nie przekładało się jednak na najważniejszą statystykę - zdobyte bramki. Pod tym względem wciąż było remisowo, 0:0.
Polska - Litwa. Kibice wygwizdali piłkarzy po pierwszej połowie
Najwyraźniej spora część kibiców była zniesmaczona tym, co zobaczyła w pierwszych 45 minutach. Kiedy bowiem sędzia ogłosił przerwę, z trybun PGE Narodowego dało słyszeć się solidną porcję gwizdów.
Piłkarze schodzili do szatni w akompaniamencie nieprzyjemnych dźwięków z trybun. Przesadą byłoby napisać, że gwizdał cały stadion, ale bez wątpienia niezadowolenie fanów dało się usłyszeć.
Z PGE Narodowego w Warszawie Jakub Żelepień, Interia