Międzynarodowy tercet Tony Parker - Tim Duncan - Manu Ginobili po raz kolejny pokazał jak wiele jest wart i w drugim spotkaniu wielkiego finału poprowadził San Antonio Spurs do drugiego zwycięstwa nad Cleveland Cavaliers, tym razem 103:92. "Ostrogi" dominowały wyraźnie od pierwszych minut i 50 sekund przed końcem trzeciej kwarty prowadziły aż 89:60. W ostatniej odsłonie Lebron James i jego koledzy mogli już tylko zmniejszyć rozmiary porażki i choć trochę podbudować się psychicznie przed kolejnymi konfrontacjami na parkiecie w Cleveland. Na 25 punktów następcy Jordana gospodarze odpowiedzieli 30 "oczkami" Parkera, 25 punktów i 6 zbiórek dołożył Ginobili, a kolejne 23 "oczka" i 9 zbiórek dorzucił Duncan. Dorobek i gra tej wspaniale dobranej trójki zbyt szybko odbiera nadzieję na równorzędną rywalizację o mistrzowskie pierścienie. Jeśli do wtorkowej nocy "Kawalerzyści" nie znajdą jakiegoś remedium, to Quicken Loans Arena może napełnić się jeszcze większym smutkiem... NBA Finals - mecz nr 2 San Antonio Spurs - Cleveland Cavaliers 103:92 Spurs: Tony Parker 30, Manu Ginobili 25, Tim Duncan 23, Francisco Elson 6, Robert Horry 5, Fabricio Oberto 4, Brent Barry 3, Bruce Bowen 3, Michael Finley 2, Jacque Vaughn 2 Cavs: LeBron James 25, Daniel Gibson 15, Drew Gooden 13, Sasha Pavlovic 10, Zydrunas Ilgauskas 9, Anderson Varejao 8, Damon Jones 6, Donyell Marshall 5, Eric Snow 1 Stan rywalizacji - 2:0 dla Spurs