Na Podlasiu w rolę arbitra głównego wcieli się Yusuke Araki, a na liniach pomagać mu będą Jun Mihara i Kota Watanabe. Po raz ostatni japońskich sędziów w polskiej Ekstraklasie oglądaliśmy w 2017 roku. Był wśród nich 38-letni obecni Araki. Prowadził wówczas mecze Podbeskidzia Bielsko-Biała z GKS-em Katowice (I liga) oraz Sandecji Nowy Sącz z Cracovią i Piasta Gliwice z Wisłą Płock. Potem rozjemcy z Kraju Wschodzącego Słońca zniknęli nam z horyzontu na osiem lat. Teraz wracają. Czy na dłużej? To pytanie pozostaje na razie otwarte. Jakub Moder zachwyca w Holandii. Kolejne laurki dla Polaka. "Niezastąpiony" Japończycy ponownie w Ekstraklasie. W niedzielę poprowadzą mecz Jagiellonia - Piast - To jedna z najlepszych decyzji Kolegium Sędziów PZPN od wielu lat - twierdzi były arbiter, obecnie ekspert TVP Sport, Rafał Rostkowski. I przypomina, że w ubiegłym roku w Japonii gościli polscy sędziowie. Damian Sylwestrzak, Marek Arys i Bartosz Heinig prowadzili wtedy trzy mecze J-League 1 i jedno spotkanie J-League 2. W niedzielne popołudnie Araki będzie gwizdał w spotkaniu Jagiellonia Białystok - Piast Gliwice. To świadczy o dużym zaufaniu wobec przybyszów z Azji. "Jaga" broni tytułu mistrza Polski. Obecnie zajmuje pozycję wicelidera tabeli z czterema punktami straty do Rakowa Częstochowa. Dla ekipy Adriana Siemieńca nastał gorący czas. Cztery dni po starciu z Piastem czeka ich konfrontacja z Betisem Sewilla w pierwszym meczu 1/4 finału Ligi Konferencji. Zaraz potem ligowy bój z Legią Warszawa przy Łazienkowskiej i rewanż z Andaluzyjczykami. Z tego względu zdobycie Superpucharu Polski świętowano krótko i skromnie. Najlepszy polski arbiter, Szymon Marciniak, tym razem uda się do Zabrza, gdzie poprowadzi mecz Górnika z Legią.