Pozostałe pozycje w czołowej szóstce przypadły: Phoenix Suns, Sacramento Kings, Orlando Magic i Minnesota Timberwolves. Bostończycy wylosowali numer 1 po raz pierwszy od wprowadzenia loterii w 1985 roku. - Jestem tak samo szczęśliwy z wyniku losowania, jak po wygraniu decydującego o awansie siódmego meczu z Washington Wizards - powiedział jeden ze współwłaścicieli "Celtów" Wyc Grousbeck. Bostończycy pokonali w poniedziałek Wizards z Marcinem Gortatem 115:105 w meczu decydującym o awansie do finału Konferencji Wschodniej ligi NBA, w którym zmierzą się z broniącymi tytułu Cleveland Cavaliers. Do tegorocznego draftu zgłosiła się rekordowa liczba 182 koszykarzy jako tzw. wcześni kandydaci. W tym gronie jest, tak jak przed rokiem, 45 graczy spoza USA, w tym Litwin występujący w Polpharmie Starogard Gd. Martynas Sajus. 21-letni Sajus (208 cm wzrostu) został do polskiego klubu wypożyczony z Żalgirisu Kowno. Ma w PLK średnią 10,1 pkt i 6,8 zbiórek. Do draftu mogą zgłaszać się koszykarze, którzy ukończyli 19 lat z uniwersytetów i szkół średnich w USA oraz zagraniczni nie mający 22 lat. Absolwenci uczelni ligi NCAA - tak jak Przemysław Karnowski z Gonzaga Bulldogs, wicemistrza rozgrywek - oraz 22-latkowie spoza USA są dostępni dla klubów NBA automatycznie. Młodzi zawodnicy mogą się zawsze wycofać. W tym roku terminem podjęcia takiej decyzji jest 24 maja. Tegoroczny draft odbędzie się w czwartek 22 czerwca w Barclays Center na nowojorskim Brooklynie. Uczestniczy w nim co roku 30 klubów NBA według ustalonego wcześniej w losowaniu porządku. Szansę na jej wygranie ma się tym większe, im gorszy miało się bilans w rozgrywkach. Gwarantowane umowy mają tylko koszykarze wybrani w pierwszej rundzie draftu, czyli z miejsc 1-30. Zawodnicy z pozycji 31-60 do umiejętności muszą przekonać podczas ligi letniej i obozów przygotowawczych. W drafcie do NBA zostali wybrani dotychczas trzej Polacy: Maciej Lampe, Szymon Szewczyk i Marcin Gortat. Kilku nie znalazło uznania szefów klubów za oceanem, m.in. w 2015 roku Mateusz Ponitka.